Do redakcji Zw.pl przyszła dzisiaj zaniepokojona mama 8 letniej córki. Dziewczynka we wtorek spadła z huśtawki na placu zabaw przy ulicy Herbergera. Dziewczynka spadła na ziemię po tym jak jeden z dwóch łańcuchów utrzymujących siedzenie huśtawki zerwał się. Zbulwersowana mama jest mieszkanką jednej z okolicznych wsi
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
8-letniej dziewczynce na szczęście nic się nie stało, ale jak informuje nas zaniepokojona mama, na placu zabaw nie ma żadnej tablicy, która by informowała o regulaminie korzystania z urządzeń, a także nie ma informacji kto odpowiada za ich stan.
Przechodziłam tamtędy w środę - relacjonuje kobieta - huśtawka nadal nie była zabezpieczona. Huśtały się na niej dzieci, ale w ten sposób, że stawały na krawędzi siedzenia i kołysały się. Nie wiem jak sytuacja z huśtawką wyglądała w czwartek, ale dzisiaj rano zauważyłam, że ktoś łańcuch, który się urwał przywiązał do drewnianej konstrukcji.
Mama 8-letniej córki poinformowała nas również, że postanowiła sprawdzić w jaki sposób huśtawka jest zabezpieczona.
Moim zdaniem huśtawka powinna zostać przez osoby, które opiekują się tym placem, całkowicie zdjęta - opowiada - kiedy podeszłam bliżej, to okazało się, że łańcuch jest owinięty wokół drewnianej konstrukcji i jedną śrubką w taki sposób przykręcona, aby nie można było tego łańcucha odwinąć. Sprawdziłam tę śrubkę i już wiem, że każde dziecko może ją odkręcić.
Sprawdziliśmy to, co opisała kobieta na miejscu (poniżej zamieszczamy zdjęcia). Sprawą zajmiemy się wkrótce szerzej.
P.S. Dziś (piątek - 4 kwietnia) w godzinach popołudniowych huśtawka została naprawiona.
(rak/foto: martyna)
Komentarze 5