Spółka Komunalna we Wschowie udrożni sieć kanałów sanitarnych, wbudowanych w fosę. Prace mają zacząć się w okolicach października - informował na ostatniej sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Jak wynika z wypowiedzi z-cy burmistrza Stanisława Kowalczyka część kolektorów deszczowych wbudowanych w fosę jest zarwana, a przekrój instalacji sanitarnej jest dość wąski. Stąd problemy w niektórych miejscach Wschowy zlokalizowanych wokół starówki z odprowadzaniem wody w trakcie obfitych opadów deszczu.
Gmina poczyniła już pierwsze kroki, które mają ten problem zniwelować.
Firma melioracyjna - mówił Stanisław Kowalczyk - oczyściła między innymi rów, który biegnie przy stadionie miejskim we Wschowie. Dzięki temu drożność jest większa i wody szybciej powinny odpływać po opadach deszczu z terenu miasta.
Nie jest to jednak wszystko, co należałoby zrobić.
Żeby cały układ w mieście, odbierający deszczówkę, udrożnić - mówił wiceburmistrz - to jest to koszt w wysokości 300 tysięcy złotych.
Gdyby podjąć taką decyzję, należałoby co roku przeczyszczać instalację, która rok w rok wynosiłaby ponad 100 tysięcy złotych.
Dodatkowym problem, jaki widzi Kowalczyk, jest fakt, że zarządcy dróg na terenie gminy nie dbają o kanały deszczowe. Stąd w trakcie obfitych opadów deszczu na niektórych ulicach studzienki nie nadążają z odbiorem wody.
Problem jest, a wiceburmistrz proponował radnym, aby przy okazji ustalania budżetu na rok 2014 pomyśleli o zadaniach, które pomogą stopniowo rozwiązywać problemy z odpływem wód.
(rak)
Komentarze 1