Sukcesy siatkarek z Virtusa

Ola Skwarczyńska z klubu Virtuls Volley Szlichtyngowa wzięła udział w zgrupowaniu kadry narodowej w czerwcu. Zgrupowanie trwało tydzień. - Ola gra na pozycji libero - mówi Radosław Wasielewski, który wraz z Witoldem Jasikiem trenują drużynę dziewczyn ze Szlichtyngowej - ma wyczucie piłki, czego nie da się wytrenować, to trzeba mieć w sobie i Ola to ma. Poza tym dysponuje techniką gry na najwyższym poziomie, potrafi jako libero łamać schematy gry, które przynoszą korzyści drużynie. Wiadomo, ze siatkówka w dużej mierze polega na opanowaniu schematów, ale jeżeli drużyna posiada utalentowaną libero, to dużo na tym zyskuje. Jak mówi trener Wasielewski Ola jest tytanem pracy. - Od kilku lat dojeżdża ze Wschowy na treningi - mówi - żadnego nie opuszcza, a jeżeli nawet tak się zdarzy, to jest to naprawdę wyjątkowa sytuacja. Z kolei Nikola Markiewicz zajęła siódme miejsce w finale Mistrzostw Polski młodziczek w siatkówce plażowej w parze z zawodniczką z Lubska. - To zasługa trenera z Lubska, który jest jednocześnie trenerem kadry wojewódzkiej - mówi Radosław Wasielewski - w Szlichtyngowej nie specjalizujemy się w siatkówce plażowej. Są takie miejsca w Polsce, gdzie na hali znajdują się specjalne boiska, wysypane piaskiem, gdzie można trenować siatkówkę plażową. My, wiadomo, nie mamy takich możliwości. Tym bardziej doceniam to, co osiągnęła z koleżanką z Lubska nasza zawodniczka. Siatkówka plażowa ma specyficzne zasady, różni się od halowej. Nie każdy zawodnik potrafi się przestawić. Dziewczyny, żeby zagrać w finale, musiały przejść eliminacje wojewódzkie, a potem półfinał Polski. Do finału dostało się 16 najlepszych drużyn. Warto na koniec dodać, że w finale Mistrzostw Polski Kinder+Sport klas piątych, zawodniczki ze Szlichtyngowej zajęły 10 miejsce, a w samych eliminacjach wzięło udział około 2000 drużyn. (rak/foto: Virtus)