TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Sukces Piotra Dziełakowskiego na międzynarodowym festiwalu filmowym. Film „Człowiek i żuraw” wyróżniony!

szw
SZW pon., 15 września 2025 15:50

W sobotę w łódzkim kinie Galeria Charlie ogłoszono laureatów XX Międzynarodowego Festiwalu Filmów Przyrodniczych im. Włodzimierza Puchalskiego. Wśród nagrodzonych znalazł się "Człowiek i żuraw" – dokument o relacjach między ludźmi a żurawiami, którego współtwórcą jest Piotr Dziełakowski ze Wschowy. Film otrzymał nagrodę specjalną jury, konkurując z 44 produkcjami z całego świata.
 

Najważniejsze informacje

  • Film "Człowiek i żuraw" otrzymał nagrodę specjalną jury na XX Międzynarodowym Festiwalu Filmów Przyrodniczych
  • Dokument pokazuje żurawie jako "strażników wody" i ich rolę w ekosystemie
  • Współtwórcą i autorem zdjęć przyrodniczych jest Piotr Dziełakowski ze Wschowy
  • Film powstał jako odpowiedź na dyskusję o wpływie żurawi na rolnictwo
  • Premiera odbędzie się 7 października w Zielonej Górze

Nagrodzony dokument to opowieść o ptakach, które wschowski przyrodnik nazywa "strażnikami wody". Film w reżyserii Małgorzaty Nabel-Dybaś pokazuje, dlaczego żurawie – symbole wiosny i wierności – są tak ważne dla zachowania równowagi w przyrodzie. To historia, która narodziła się wiele lat temu w czatowniach nad stawami i bagnami naszego regionu.

Sukces na XX Międzynarodowym Festiwalu Filmów Przyrodniczych im. Włodzimierza Puchalskiego

Jury festiwalu w składzie: prof. Adam Adamski (przewodniczący), Kateřina Javorská, Kornel Nocoń oraz Katarzyna Madaj-Kozłowska obejrzało 44 filmy. Grand Prix powędrowało do słowackiej produkcji "Życie w Karpatach" Erika Baláža. Dokument z udziałem wschowskiego przyrodnika znalazł się jednak w gronie ośmiu wyróżnionych dzieł – m.in. obok profesjonalnych produkcji o orchideach, przemyśle drzewnym czy płazach.

– Jak zgłaszaliśmy film do konkursu to nie liczyliśmy na wielkie wyróżnienia. Chodziło o to, żeby zaistnieć, ale nagroda nas przerosła – przyznaje Piotr Dziełakowski, pracownik Spółki Komunalnej we Wschowie. – Nie spodziewaliśmy się jej. To potwierdzenie, że to co robimy razem w trójkę ma głęboki sens.

Ta trójka to Dziełakowski oraz jego przyjaciele z Radia Zachód: Małgorzata Nabel-Dybaś – reportażystka, laureatka wielu dziennikarskich nagród, oraz Łukasz Zalewski – realizator dźwięku.

Żurawie – bohaterowie w niebezpieczeństwie

Film powstał w konkretnym momencie i z konkretnego powodu. Kilka lat temu w przestrzeni publicznej pojawiła się dyskusja o wpisaniu żurawi na listę zwierząt łownych. Dla Piotra Dziełakowskiego, który od lat obserwuje i dokumentuje życie tych ptaków, był to sygnał alarmowy.

– Powiem szczerze, że wkurzył mnie pomysł z wpisaniem żurawia na listę zwierząt łownych – nie ukrywa wschowski przyrodnik. – Na szczęście interwencja wielu ornitologów, ekologów i miłośników przyrody powstrzymała sprawę. Ale czy na długo?

Problem jest złożony. Piotr sam obserwuje, że populacja żurawi rośnie. Z roku na rok przybywa par lęgowych, stada są coraz większe. Dla niektórych rolników, zwłaszcza prowadzących wielkoobszarowe uprawy, ptaki stają się problemem. Ale czy rozwiązaniem jest strzelba?

Film pokazuje inną perspektywę. Żurawie to nie szkodniki, ale wskaźnik zdrowia środowiska. Gdzie są żurawie, tam jest woda. A gdzie jest woda, tam jest życie.

– Kiedy zobaczyłem, jak nieudolnie meliorowane są pola, jak znika woda z bagien i lasu, wtedy zdałem sobie sprawę, że trzeba mówić jak najwięcej o żurawiach, które są przecież strażnikami wody – tłumaczy wschowianin.

Projekt, który przerósł początkowe założenia

Historia filmu sięga projektu "Żuraw w lesie", który Dziełakowski realizował z firmą Kaja Komputer, Nadleśnictwem Włoszakowice i Uniwersytetem Zielonogórskim. To wtedy wschowski przyrodnik zasłynął jako twórca pierwszego na świecie streamingu z żurawiego gniazda – przedsięwzięcia, które zyskało międzynarodowe uznanie ornitologów.

– Impulsem do stworzenia filmu był właśnie ten projekt – wspomina. – Powstał pomysł, żeby opisać to wszystko, a ja wtedy znałem Gośkę i Łukasza, którzy często pomagali mi w różnych przedsięwzięciach.

Pierwsza wspólna produkcja nosiła tytuł "50 cm życia" i miała być dokumentacją projektu dla Nadleśnictwa. Potem powstały kolejne. Z każdym filmem rosły ambicje i umiejętności zespołu. "Człowiek i żuraw" to już szósta, najbardziej dojrzała produkcja.

Małgorzata Nabel-Dybaś wniosła do projektu doświadczenie reporterskie – wcześniej pracowała dla Programu III Polskiego Radia i Studia Reportażu i Dokumentu. Łukasz Zalewski zapewnił profesjonalną ścieżkę dźwiękową, co w filmie przyrodniczym jest wyzwaniem szczególnym. Dziełakowski dostarczył to, co najcenniejsze – setki godzin materiału filmowego zbieranego przez siedem lat.

Cierpliwość przyrodnika

Pierwsze ujęcia powstały około 2017 roku. Od tego czasu mieszkaniec Wschowy spędzał każdą wolną chwilę w terenie. W czatowniach, kryjówkach, czasem po prostu leżąc w błocie między trzcinami.

– To ciężka praca. Tu nie da się powtórzyć ujęć. Ptaki to nie aktorzy – podkreśla. – Dlatego na dobre ujęcie trzeba czasem czekać wiele długich godzin.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Latem to jeszcze pół biedy – komary, upał, ale da się wytrzymać. Zimą, gdy termometr pokazuje minus dziesięć, a ty musisz siedzieć bez ruchu, bo każdy gest może spłoszyć ptaki, wtedy naprawdę "daje w kość" – wspominał w rozmowie z Karoliną Bodzińską na początku 2021 r., kiedy to film stał pod znakiem zapytania w związku z pandemią.

Cierpliwość przyniosła jednak efekty. W filmie znalazły się unikalne sceny z życia żurawi, które mogły powstać tylko dzięki wieloletniej obserwacji i zrozumieniu zachowań tych ptaków.

Więcej niż film przyrodniczy

"Człowiek i żuraw" wykracza poza ramy typowego dokumentu przyrodniczego. W produkcji wzięli udział tancerze z PhysicalArt House – Kalina Grupa i Radosław Bajon. Choreografię ruchu przygotował Marek Zadłużny. Za korekcję koloru odpowiadał Maciej Gryzełko, partie wokalne nagrała Jadwiga Macewicz.

– Chcę pokazać relacje, które łączą ludzi i żurawie – wyjaśnia Dziełakowski. – Chcę, żebyśmy zdali sobie sprawę, że tak jak kiedyś – żuraw powinien znów stać się dla nas ważny.

Dla wschowskiego przyrodnika żuraw to "zwierzę charyzmatyczne" – zwiastun wiosny, symbol miłości i wierności. Ale przede wszystkim ptak, który pokazuje nam, gdzie jeszcze przyroda ma szansę przetrwać.

Człowiek i żuraw – gdzie obejrzeć?

Film będzie można obejrzeć na dniu rzeki nad Narwią oraz oficjalnej premierze 7 października w Zielonej Górze. Twórcy planują również pokazy w innych miejscach, być może także we Wschowie – rodzinnym mieście Piotra Dziełakowskiego. Wszystkie informacje publikowane będą na facebookowej stronie projektu – LINK.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 2

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi