Czytelniczka Zw.pl przesłała do redakcji zdjęcia drogi gruntowej, w okolicy II strefy inwestycyjnej. Zaniepokojona tym, co tam znalazła, postanowiła napisać kilka słów, które poniżej prezentujemy.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
W sierpniowym numerze wschowa.pl pojawił się artykuł na miarę Nagrody Pulitzera, w którym burmistrz M. Czopek wypowiada się na temat inwestycji gminnych ("Nie tylko drogi" s. 5). W artykule czytamy: "Strefę inwestycyjną (...) traktujemy priorytetowo, choćby z powodu już wydatkowanych pieniędzy (...)" i dalej "Trwa uzbrajanie nowych terenów inwestycyjnych przy ulicy Nowopolnej. Cały czas prowadzimy także intensywne poszukiwania inwestorów, którzy byliby potencjalnie zainteresowani terenami, w nowej strefie (...)"
Często przebywam w niedalekiej okolicy, owej strefy inwestycyjnej i tak sobie pomyślałam, że może warto pokazać mieszkańcom jak wygląda teren strefy inwestycyjnej, która jest dla wiceburmistrza priorytetem. Jest to teren przyległy do strefy inwestycyjnej i oznaczony w planie zagospodarowania przestrzennego jako P/U (P/U - teren przeznacza się pod lokalizację obiektów produkcyjnych, składów i magazynów, lokalizację usług...").
W załączeniu przesyłam kilka zdjęć zrobionych w sobotę (29 sierpnia) - droga gruntowa łącząca Przyczynę Dolną z krajową 12. Trasę pokonuje każdego dnia wielu rowerzystów, biegaczy i chodziarzy (kończy się ona na ścieżce rowerowej do Dębowej Łęki). Jeśli to jest priorytet to aż strach pomyśleć, jak wyglądają tereny, które nie są dla burmistrza priorytetem. Z załączonego materiału wynika, że m.in. Spółka Komunalna jeszcze nie posprzątała po burzy, a radnemu Giezkowi popsuł się stary aparat i nowego jeszcze się nie dorobił, bo już nie publikuje newsów z serii "dlaczego burmistrz nic z tym nie robi".
Przyznać trzeba, że o jedno dba nasz pan burmistrz - ktoś, kto już kupi teren w strefie będzie mógł usiąść pod liściem gruszy (a nie lipy) i odpocząć sobie.
czytelniczka
Komentarze 9