TworzymyGłos Regionu

reklama

Sława: 130 mln złotych utonie w szambie?

Poniedziałek, 07 listopada 2016 o 16:20, aktualizacja Poniedziałek, 07 listopada 2016 o 16:15, autor: 8
Sława: 130 mln złotych utonie w szambie?

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sławie Antoni Jurewicz apelował do władz gminy, aby przemyślano sens inwestycji w kanalizację na obszarze gminy. Zdaniem radnego nie sztuką jest samo wybudowanie rurociągów.

Zarzewiem dyskusji było wystąpienie prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Sławie, który przypomniał o inwestycji wymiany rurociągu w Starym Strączu. Historię tą ze swojej strony przedstawił radny Jurewicz.

- Przypomniał pan, że odbyła się przebudowa rurociągów na osiedlu w Starym Strączu. W tamtym miejscu podłoże jest gliniaste i poprzedni, metalowy rurociąg, w ciągu 30 lat musiał być dwukrotnie naprawiany – rozpoczął radny. – Jednak mam tutaj inną uwagę. Chciałbym prosić o ujednolicenie określenia „przyłącze wodociągowe do pomiaru”. Podczas prac związanych z wymianą tych rur powstało tyle bałaganu, wszystko zostało wywrócone do góry nogami, a ostatecznie nie wykonano nam przyłącza do pomiaru. Zostaliśmy podłączeni do starych rur, przysypano wszystko i zakończyły się prace.

Radny poprosił o opinie radcy prawnego, gdzie powinni zakończyć roboty pracownicy ZWiK. Prezes wyjaśniał, że ZWiK jest właścicielem rurociągu, który położony jest na terenie gminnym, od granicy działki za rurociąg odpowiada właściciel. Z tak przedstawioną sprawą radny pytał więc, czy inwestycja w kanalizację w gminie, która ma wynieść 130 mln złotych, jest sensowna.

- Pan burmistrz na komisji wspólnej powiedział, że za 130 milionów złotych będziemy budować oczyszczalnie ścieków oraz sieci kanalizacyjne na wsiach. Proszę państwa zadajmy sobie pytanie czy położymy rurociąg środkiem i powiemy: „Przyłączajcie się”? Kto się przyłączy? Jeżeli tak to ma się odbyć to nikt się nie przyłączy – mówił radny. - Musimy sobie zdać sprawę z tego, że nikogo nie będzie stać na wykonanie takiego przyłącza. Jeżeli to będzie dwa, trzy, czy pięć tysięcy kosztowało, to który emeryt sobie na to pozwoli? Chciałbym żeby przed inwestycją ktoś określił jakie będą koszty przyłączy, ile osób będzie chętnych, bo jak nie będzie zainteresowania to po co wydawać te 130 milionów złotych?

Na pytania radnego odpowiedział burmistrz, Cezary Sadrakuła.

- Wnioski jakie składamy o dofinansowanie inwestycji z funduszy europejskich wymagają od nas inwestowania tylko na własności gminy, nie możemy włączyć w to żadnych prac na terenach prywatnych. Składamy wniosek na budowę rurociągu głównego i dojść, więc tylko to możemy wykonać i z tego jesteśmy rozliczani – wyjaśniał burmistrz. – Niestety nie zagwarantuję panu tego, że każdy mieszkaniec wykona przyłącze. Na dzisiaj podobna sytuacja wystąpiła w Szprotawie, gdzie miasto wykonało sieci kanalizacyjne, a mieszkańcy się do nich nie podłączyli i nawet pytano czy nie będzie konieczność zwrotu dofinansowania.

(olek)

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (8)

avatar

avatar
~Mariusz
07.11.2016 17:17

Cóż. Nie trafia do mnie argumentacja radnego. Kanalizacja podobnie jak prąd, bieżąca woda, gaz jest po prostu postępem. Są ludzie którzy nie mają prądu i żyją ale czy tak wygodnie? Co do kosztów przyłączenia, istotnie gmina nie może inwestować w takim zakresie na prywatnych gruntach, koszt przyłącza to koszt mieszkańca. Co do kosztów przyłączenia nawet o wartości kilku tysięcy złotych. W okolicach Gorzowa w czerwcu 2016 r., zakończyło się przyłączanie mieszkańców do nowej sieci kanalizacyjnej wykonanej przez Związek Celowy MG6 i PWiK w Gorzowie. Wartość inwestycji podobna w Gorzowie i 5 gminach. Przyłącza robili sami mieszkańcy nawet ci najbiedniejsi z tym, że za darmo otrzymywali uproszczone plany przyłączy do każdego domu osobno. I co się stało? Przyłączyło się więcej nieruchomości niż było w planach a część mieszkańców z pomocą gminy wnioskowała i wykonywała tzw. "zagęszczenie sieci". Jeśli macie Państwo wątpliwości co do zasadności budowy sieci oraz kosztów jej wykonania zapraszamy do Gorzowa i okolic gdzie naocznie można się przekonać jak to wygląda. Zapłacą więcej za ścieki ci którzy nie mieli dotychczas szczelnych szamb, ci którzy uczciwie grali zapewne nawet na tym zaoszczędzą. A na przyłącze w sytuacji w której inwestycja jest rozłożona na kilka lat naprawdę nawet najbiedniejsi odłożą - wiem to z doświadczenia. I na koniec. Jak nie zrobicie kanalizacji Unia da wam po uszach karami za niespełnienie wymogów z Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Przerabiało to sąsiednie Wijewo kilkanaście lat temu gdy nie miało wysypiska (zrobiono sortownię w Trzebani i jest po problemie), a teraz to właśnie Wijewo wrzuca potężne jak na swoje możliwości pieniądze bo trzeba "na już" skanalizować choć Brenno i Wijewo. Kanalizacji żaden radny i burmistrz nie lubi bo jest droga i jej nie widać, ale zrobić ją po prostu trzeba. Tak jak kiedyś trzeba było zrobić wodociągi. Pozdrowienia

avatar
~do Mariusza
07.11.2016 19:31

Po co jechać do Gorzowa, BLIŻEJ DO sąsiedniej gminy Szlichtyngowa, do Drzewiec. Tam poprzedni burmistrz wybudował sieć kanalizacyjną i wykonał na koszt gminy przyłącza. Mieszkańcy zapłacili za wykonanie przyłącza wykonawcy symboliczną stówę a i tak "odpłacili" się burmistrzowi w wyborach. Wszyscy zostali przyłączeni a mógł im zrobić tak jak we Wschowie wybudować tylko sieć a przyłącza niech sobie mieszkańcy wykonują.

avatar
~Zaczytany
07.11.2016 21:37

Mariusz, masz u mnie piwo(no chyba, że nie przepadasz to jakąś inną nagrodę) :) Ale ładnie wyłożyłeś sens wykonywania takich inwestycji :) I jeszcze ta puenta- "żaden radny i burmistrz nie lubi bo jest droga i jej nie widać, ale zrobić ją po prostu trzeba". Wiele spraw w naszej "wciąż (niestety) wschodzącej demokracji" trzeba tak tłumaczyć. Pozdrawiam

avatar
~ANALITYK do Mariusza
08.11.2016 08:51

Po pierwsze zgadzam się w części z twoją wypowiedzią co do możliwości technicznych i konieczności życia w cywilizowanych warunkach. Jednak po drugie radzę jeszcze raz wszystko policzyć. 130 milionów złotych zainwestowane w gminę, która posiada około 12 000 mieszkańców. W studium wykonalności powinny być prognozy opłat za wodę i ścieki.

avatar
~lolek
08.11.2016 09:04

no tak, po co budować kanalizację, jak "szambowy" interes radnego kwitnie, wylewanie ścieków na pole nic nie kosztuje, a faktury dla odbiorców to szybka i nie mała kasa

avatar
~ANALITYK do Mariusza
08.11.2016 09:26

I jeszcze po trzecie. Analizy ze studium bardzo rzadko się sprawdzają. Aby uzyskać dofinansowanie często są zbyt optymistyczne. Z reguły trzeba dodać do tych cyfr jeszcze od 20 do 50 procent. I dopiero z taką świadomością należy podejmować decyzje.

avatar
~lolek do Analityk
08.11.2016 09:49

czemu czytając Twoje komentarze odnosi się nieodparte wrażenie, że jesteś osobą, której zależy żeby takiej inwestycji nie było? Jesteś znajomym radnego czy pracownikiem um w Sławie? Panu Burmistrzowi też na tym nie zależy, to tylko takie ładne gadanie, problem ten był niejednokrotnie poruszany, ale jak już Mariusz elegancko napisał - tego nie widać i się nie kalkuluje, a radny nie zarżnie kury znoszącej złote jaja już od kilkudziesięciu lat. Żenujące jest, że do reprezentowania mieszkańców są powoływane (bo nie wybierane) osoby tego pokroju.

avatar
~ANALITYK do lolka
08.11.2016 12:19

Zapewniam cię, że nie jestem kolegą pana radnego ani pana burmistrza ani nie mieszkam w Sławie ani w Sławie nie pracuję. Zapewniam cie również, że uważam rozwój infrastruktury za jedno z najważniejszych osiągnięć wejścia naszego do unii europejskiej. Im więcej inwestycji w tym zakresie tym lepiej. Tylko jedna uwaga z przezorności i doświadczenia wynikająca. Nie wolno przeinwestować ! Stąd moje wątpliwości. Znam się po prostu na tym.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl