Dziś o 5:30 ze Wschowy wyruszyło 49 młodych muzyków Orkiestry „Maestoso". Po 20 godzinach podróży przez Berlin i Doha wylądują w Pekinie. Tam czeka ich udział w China International Wind Music Festival – jednym z najbardziej prestiżowych konkursów orkiestr dętych na świecie. To spełnienie marzenia, nad którym zespół pracował od miesięcy.
Grupa liczy w sumie 53 osoby – 49 muzyków, dyrygenta Remigiusza Kuropkę oraz trzech opiekunów. Trasa wiedzie przez Berlin i stolicę Kataru. Start o 16:30 z Berlina, lądowanie w Doha o 23:10, kolejny lot o 2:10 w nocy i wreszcie Pekin – środa, godzina 15:00 lokalnego czasu. W Polsce będzie wtedy dopiero dziewiąta rano.
Największe obawy dotyczą instrumentów. Trąbki, saksofony, perkusja – wszystko musi dotrzeć na miejsce. Do tego nocna przesiadka w Doha z grupą ponad 50 osób. To wyzwanie logistyczne, którego zespół nie podejmował wcześniej w takiej skali. Dla wielu młodych muzyków to pierwsza podróż poza Europę.
W stolicy Chin orkiestra spędzi pięć intensywnych dni. Program wypełniony po brzegi – zwiedzanie, koncerty, wymiana kulturalna. Muzycy zobaczą Świątynię Nieba, plac Tian'anmen i Zakazane Miasto. Zwiedzą galerie jedwabiu i wezmą udział w ceremonii parzenia herbaty.
Ale Maestoso nie leci do Pekinu wyłącznie zwiedzać. W Fengtai odbędzie się wymiana z chińskimi muzykami, w Teatrze Młodzieży zespół wystąpi w konkursie. Finał to koncert na Wielkim Murze Chińskim – to właśnie ta perspektywa napędza młodych muzyków przez wszystkie trudności przygotowań. Wrócą do Polski w poniedziałek wczesnym rankiem, wylatując z Pekinu o 1:45.
– Towarzyszy nam wdzięczność za pomoc, jaką uzyskaliśmy oraz ekscytacja, że udało się to osiągnąć – mówi Klaudia Kuropka, zaangażowana m.in. w choreografię i media społecznościowe „Maestoso”, prywatnie żona Remigiusza, dyrygenta orkiestry. – Spełniamy jedno z naszych muzycznych marzeń, choć stres logistyczny oraz ten związany z konkursem jest obecny.
Żeby ten wyjazd się udał, trzeba było zebrać 270 tysięcy złotych. To ogromna kwota, zwłaszcza dla młodzieżowej orkiestry działającej w niewielkim mieście. Pieniądze pochodzą z różnych źródeł – publicznej zrzutki internetowej, wpłat sponsorów, własnych wpłat muzyków oraz zarobków z płatnych koncertów.
Zbiórka trwała miesiącami. Przez ten czas orkiestra nie tylko grała, ale też budowała społeczność wokół swojego marzenia.
Dziś efekty można śledzić na bieżąco za pośrednictwem kanału nadawczego na instagramie Orkiestry. Przez cały wyjazd muzycy będą relacjonować swoją przygodę – kulisy przygotowań już tam są, a za moment dołączą pierwsze zdjęcia z drogi.
Historia wyjazdu zaczęła się wcześniej, niż mogłoby się wydawać. Gdy w 2018 roku Remigiusz Kuropka obejmował orkiestrę, rozmawiał z jednym z wychowanków zespołu o planach. Wspólnie ustalili cel – wyjazd za granicę w ciągu dwóch lat. Brzmiało to ambitnie, może nawet nierealistycznie.
– Twierdził wtedy, że będzie to trudne do zrealizowania, a jednak udało się zorganizować wyjazd po niespełna roku i do Francji – wspomina Klaudia Kuropka.– Remigiusz nie sądził wtedy, że uda osiągnąć się coś takiego jak wylot do Chin.
Francja była pierwszym krokiem. Udowodniła, że młodzi muzycy ze Wschowy mogą konkurować na międzynarodowej scenie. Potem przyszły kolejne kraje – Anglia, Niemcy, Włochy, Rumunia, Litwa, Hiszpania. Każdy wyjazd dawał doświadczenie, budował pewność siebie, pokazywał nowe możliwości. W 2024 roku Maestoso zdobyło Grand Prix na Międzynarodowym Konkursie Orkiestr Golden Sardana w Lloret De Mar. To był przełom – potwierdzenie, że zespół należy do najlepszych w Europie. Teraz przyszedł czas na Azję, na największe wyzwanie w historii orkiestry.
Zobacz: Maestoso podbiło Lloret de Mar. Orkiestra wraca z Grand Prix!
Wyjazd do Chin można potraktować jako prezent jubileuszowy. Orkiestra Maestoso obchodzi w tym roku 20 lat działalności. Historia zaczęła się w 2005 roku, gdy Karol Muszkieta, Eugeniusz Dzięcielewski, Halina Drgas i Dominik Olejniczak założyli zespół przy Stowarzyszeniu Kultury Ziemi Wschowskiej. Przez lata orkiestrą kierowali kolejni dyrygenci – Karol Muszkieta, Tomasz Bronowiecki, Dominik Szulc, Artur Erenfeld i Paweł Drozda. Każdy z nich wnosił coś swojego, budował fundament pod to, co dzieje się dzisiaj.
W 2018 roku pałeczkę, a dokładniej batutę, przejął Remigiusz Kuropka. Dwa lata później orkiestra stała się oficjalną sekcją Centrum Kultury i Rekreacji we Wschowie. Tego samego roku nagrała album „MOD Wschowa" z hitami takimi jak Uptown Funk, Happy czy Havana. Od 2023 roku występy wzbogacają choreografie autorstwa Klaudii Kuropki – układy ruchowe, które sprawiły, że koncerty Maestoso nabrały nowego wymiaru.
Dziś orkiestra łączy trzy obszary działania. Edukuje dzieci i młodzież w zakresie gry na instrumentach dętych i perkusyjnych. Koncertuje w kraju i za granicą. Uczestniczy w oficjalnych wydarzeniach – państwowych, kościelnych, strażackich i lokalnych. Repertuar obejmuje muzykę filmową, patriotyczną, świąteczną i noworoczną. To wszechstronność, która pozwala zespołowi funkcjonować na wielu poziomach – od lokalnych uroczystości po międzynarodowe konkursy.
Zespół skupia głównie młodzież z powiatu wschowskiego. Dla wielu z nich orkiestra to nie tylko muzyka, ale też przyjaźnie, wspólne podróże i wspomnienia na całe życie. Wyjazd do Chin będzie jednym z najważniejszych. Po powrocie zespół nie zwolni tempa – zamiast tradycyjnego koncertu patriotycznego w tym roku muzycy przygotują Koncert Zaduszny dla mieszkańców. Bo orkiestra gra nie tylko na wielkich scenach świata, ale przede wszystkim dla swojego miasta.
Aktualizacja: Orkiestra bezpiecznie wylądowała w Chinach. – Wszystkie bagaże i instrumenty dotarły razem z nami – relacjonuje Klaudia Kurpka – nic się nie zgubiło, więc możemy odetchnąć z ulgą.
Maestoso na lotnisku zostało powitane przez organizatorów konkursu, którzy pomagali przy przelocie.
Komentarze 1