Pyszczek młodej łasiczki

Pewnego lipcowego dnia wybrałem się do Lapidarium aby udokumentować na fotografii dla własnych potrzeb, rozkwitające tam rośliny. Robię to co pewien czas i nie tylko w tym miejscu. Zapowiadało się kolejne strzelanie statycznych fotek, aż tu nagle zza starego drzewa ukazał się miły pyszczek młodej łasiczki, która pozwoliła mi podejść na kilkanaście metrów, zrobić jej kilka portretów, po czym czmychnęła w krzaki. Przypomniało mi się moje dzieciństwo i wycieczki do Parku "Wolsztyńskiego". Po drzewach skakały wiewiórki, podchodziły, ludzie je karmili. Od kilkunastu lat nie widziałem ani jednej wiewiórki tam ani w innych parkach. Jakoś trudno mi uwierzyć, że samoistnie wyginęły, czy może przyczyną było zaprzestanie dokarmiania ich przez coraz bardziej zabieganą ludzkość. W Miejskim Parku Naturalistycznym rośnie mnóstwo drzew, których owoce są pożywieniem wiewiórek, może ktoś zadałby sobie trud reintrodukowania tych wesołych zwierzątek do wschowskich parków. Nie orientuję się w czyjej kompetencji leżałaby taka inicjatywa, jednak byłaby zdecydowanie na plus. autorem zdjęcia jest Abrimaal