Wczoraj, tj. w poniedziałek 4 kwietnia, o godzinie 17.30 odbyło się spotkanie mieszkańców Starych Drzewiec z przedstawicielami projektanta wieży telekomunikacyjnej, która ma zostać wybudowana na przeciwko dworca kolejowego w Starych Drzewcach. W spotkaniu brała udział również burmistrz Szlichtyngowej Elżbieta Rahnefeld oraz zastępca burmistrza Andrzej Bielawski.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Sprawa budowy masztu radiotelekomunikacyjnego w Starych Drzewcach na jaw wyszła przez zupełny przypadek. PKP planuje wybudować takich masztów prawie 1100 w całej Polsce i obsługiwać one mają system łączności pomiędzy pociągami, a dyżurnymi ruchu, będzie to system kompatybilny na terenie całej Unii Europejskiej. Wieże mają zostać wybudowane na terenie należącym do kolei, a w większości przypadków decyzje środowiskowe co do ich lokalizacji wydawać może poszczególny wojewoda. W przypadku Starych Drzewiec również wykorzystano tę procedurę i wojewoda zezwolił na zlokalizowanie wieży na przeciwko byłego dworca kolejowego, jednak jak się okazała w tym przypadku decyzje wydać może tylko gmina Szlichtyngowa. W taki oto sposób mieszkańcy zostali poinformowani o planowanej inwestycji i natychmiast podjęli działania zmierzające do próby zmiany tej lokalizacji. Obawy mieszkańców związane są z ewentualnym promieniowaniem oraz zupełną zmianą krajobrazu, który jest największym, jeżeli nie jedynym, dobrem jaki posiada wieś. Obecni na wczorajszym spotkaniu przedstawiciele firmy projektującej wieże, które obsługiwać będą system GSM-R uspokajali, że nie ma żadnych obaw co do promieniowania.
- System GSM-R jest dużo mniej szkodliwy niż bardziej znane stacje nadawcze telefonii komórkowych. Po pierwsze w systemie GSM-R fale, które są wysyłane mają prawie 10 krotnie mniejszą moc, a co ważniejsze wysyłane są równolegle do poziomu gruntu, na wysokości 35 metrów. Ze stacji nadawczych telefonów fale skierowane są bezpośrednio w kierunku ziemi - przekonywał przedstawiciel firmy projektującej. - Do tego wiązka fal ze stacji GSM-R skierowana jest tylko w kierunku przebiegu linii kolejowej, inaczej niż w przypadku telefonii komórkowych gdzie fale rozchodzą się w promieniu 360 stopni.
Mieszkańcy nie do końca byli przekonani co do bezpieczeństwa tego systemu, podkreślali że jest to zupełnie nowy typ i trudno określić jego oddziaływanie na ludzi, kiedy nie ma miejsca, w którym podobny system działałby już wiele lat. Inną kwestią jest to iż czują się pomijani przez inwestora, gdyż gdyby nie przypadek i błąd wojewody to nie dowiedzieliby się o planowanej budowie, która ich zdaniem wyraźnie obniży wartość ich działek i odstraszy ludzi od kupowania ziemi w tej okolicy.
- Dla nas lokalizacja tej wieży ma ogromne znaczenie. Niedawno postawiliśmy w niedalekiej lokalizacji torów kolejowych dom, dla nas jest to piękne miejsce i dlatego zdecydowaliśmy się budować w tym miejscu. A teraz nasza działka straci na wartości, już nie będziemy mogli mówić, że mamy piękny widok z okna i jest bezpiecznie - mówiła mieszkanka.
Projektanci przekonywali, że nie ma pewności czy wieża obniży wartość działek, być może nawet kolej zdecyduje się na dalsze inwestycje w tym terenie i wartość działek nie wzrośnie. Mieszkańcy apelują do burmistrz Elżbiety Rahnefled aby nie wydawała zgody na budowę w tej lokalizacji. Zapraszamy do zapoznania się z materiałem wideo z całego spotkania.
(olek)
Komentarze 2