Nie mów dzień dobry, bo to konfident, a więc pluj, Falubaz to ch... - takie napisy widnieją na szklanych ekranach przy rondzie, znajdującym się przed Przyczyną Górną. Nie tak dawno zostały uszkodzone, dzisiaj pozostał już tylko jeden ekran do oszklenia. Natomiast od pewnego czasu miejsce przy rondzie stało się dla fanów jednego i drugiego klubu żużlowego miejscem wyrażania opinii. Niestety wulgarnych i szpecących wjazd do miasta od strony Sławy
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Przyznam, że podoba mi się aktywność szczególnie fanów Unii Leszno. Chociaż do fanów Falubazu Zielona Góra również nic nie mam. Jest jednak mniej widoczna i być może mniej zorganizowana.
Murale, wspólne wyjazdy na mecze, akcja kibiców Unii, związana z dniem ojca, to wszystko wydaje się cenne, ciekawe a chwilami nawet intrygujące.
Nie sposób jednak przejść obojętnie obok coraz częściej występujących napisów, pojawiających się czy to na murach prywatnych budynków, szklanych ekranach, czy innych miejscach, które z natury nie służą do wypisywania opinii na temat tego lub innego klubu.
Nie do pomyślenia są szczególnie wulgarne napisy, ponieważ nie tylko, że szpecą miejsca, to jeszcze wystawiają po prostu złe świadectwo o kibicach Unii i Falubazu. A na tym chyba ani jednym, ani drugim nie zależy.
Na szklanych ekranach, które otaczają rondo, jakiś kibic/fan, wielkimi literami napisał Unia. Nie trzeba było długo czekać, a kolejny kibic/fan dopisał litery ,,C, H, J" i wszystkim wjeżdżającym do Wschowy od strony Sławy pojawiał się napis, który najzwyczajniej w świecie dobrze się nie kojarzy. A potem już poszło gładko. Kolejny lub ten sam kibic/fan postanowił postawić kropkę nad i, dopisując dłuższą, kibicowską frazę, którą zacytowałem w pierwszym zdaniu.
Panowie i panie, kibice, fani żużla, sympatycy i wszyscy, którzy postanowiliście zamalować miasto w barwach biało-niebieskich lub żółto-biało-zielony. Propozycja jest taka - spróbujcie w porozumieniu z władzami miasta znaleźć takie miejsce, gdzie będziecie w sposób kulturalny promować swoje ulubione kluby żużlowe. Być może uda się takie miejsce znaleźć. Bez wulgaryzmów, słownych przepychanek, spróbujcie swoje sympatie klubowe wyrażać tak, aby mieszkańca, który jest obojętny wobec waszych sympatii, przynajmniej nie zrażać do siebie.
Doskonale rozumiem antagonizmy między klubami i tego pewnie nie da się zmienić. Natomiast być może uda się przekonać przede wszystkim liderów kibiców Unii i Falubazu o tym, że miasto nie musi stać się areną publicznej, chwilami wulgarnej artykulacji.
(rak/foto: mij)
[nggallery id=973]
Komentarze 23