Kolejny lider poległ w Sławie. Dąb Balcerzak Sława Przybyszów pokonał na własnym boisku Vitrosilicon Iłowa 3:1. - To może nie był najpiękniejszy mecz w naszym wydaniu, ale wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich pojedynków i najważniejsze jest to, że nasza gra przynosi punkty - mówił po meczu Marek Szafer.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Od początku meczu obydwie drużyny grały bardzo ostrożnie, licząc na to, że będą miały okazję do kontrataków. - Lider przyjechał z takim założeniem, że będzie się bronić. Próbowali grać długimi podaniami, spod własnej bramki, ale taka taktyka nie przynosiła im efektów. Za to bramkę na 1:0 dla naszej drużyny zdobył w 33 minucie Tomek Lesiuk. To nie skłoniło jednak rywali do grania bardziej otwartej piłki - relacjonuje trener. Do szatni zespoły schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy.
Od 46 minuty rozpoczęła się druga partia piłkarskich szachów. W 55 minucie gościom udało się strzelić bramkę na 1:1. W 62 minucie do akcji ofensywnej podłączył się Paweł Wieczorek, który wyprowadził kontrę skrzydłem, wrzucił piłkę na drugi słupek, a tam dzieła dokonał jego brat Maciej i Dąb prowadził 2:1. Szach. - My dalej graliśmy swoje nie starając się atakować za wszelką cenę. Goście nie stwarzali sobie jednak klarownych sytuacji, nawet nie próbowali atakować - mówi Szafer. W 85 minucie po asyście Damiana Kopenhagena do bramki gości trafił Damian Jodłowiec. Mat. Egzekutorzy weszli na boisko w drugiej połowie meczu. To rezerwowi postawili więc kropkę nad i.
Na ostatnie 10 minut trener Marek Szafer wpuścił na boisko zawodnika Marka Szafera. - Niestety chyba nabawiłem się kontuzji, zawodnika gości poniosła trochę urażona ambicja i oberwałem kopniaka w nogę. Obrońca gości otrzymał za faul na grającym trenerze Dębu czerwoną kartkę.
- Graliśmy z wszystkimi zespołami z ścisłej czołówki tabeli. Po pierwszych niepowodzeniach wyciągneliśmy wnioski. Nie chcieliśmy już pieknie przegrywać. Nie prezentujemy się już być może tak efektownie, teraz za to nasza gra przynosi efekty w postaci punktów - podsumowuje szkoleniowiec Dębu.
W najbliższą sobotę piłkarzy z gminy Sława czeka wyjazdowy mecz z Polonią Słubice.
Komentarze 0