Radny Sławy Stanisław Pyziak pytał podczas sesji Rady Miejskiej w Sławie o motorówki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Skarżą mi się mieszkańcy Radzynia – mówił – że właściciele motorówek pływając po jeziorze piją piwo, wożą dziewczyny i pływają wędkarzom po wędkach.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Nie dalej jak tydzień temu widziałem jak przewrócił się facet na desce, obok pływała motorówka WOPR. Na niej kilka osób śmiało się i dobrze bawiło, a obok człowiek mocował się z żaglem, żeby wyjść z wody.
Według radnego kilka osób ma zarejestrowane motorówki na WOPR, ale gdy przychodzi do obstawienia jakiejś imprezy na jeziorze to trudno ich znaleźć. – Moim zdaniem jak rejestrują swoje łodzie pod WOPR to powinny one stać na placówce i każdy ratownik powinien móc z nich skorzystać – dodawał. – Zwracam się więc do przewodniczącego WOPR, naszej Komisji Bezpieczeństwa, albo do policji, żeby tą sprawę uregulować.- Zgadzam się z radnym Pyziakiem – odpowiadał burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła - Całkiem niedawno głośno było o wypadku na innym jeziorze gdzie dziewczyna zabrana na przejażdżkę wkręciła się w śrubę motorówki. Sprawa pozwoleń na wykorzystanie motorówek i angażowanie WOPR leży po stronie starostwa i powiatowego WOPR.
Burmistrz zapowiedział też, że w tej sprawie spotka się ze starostą wschowskim, bo jak mówi WOPR powinien w końcu działać i wypełniać swoje statutowe cele.
Komentarze 15