W sobotę w Żaganiu pierwszy sparing rozgrali zawodnicy Dębu Balcerzak i Sp. Sława Przybyszów. Nasi piłkarze przegrali z Be Betonem Nowogród Bobrzański 4:5. – Nie wynik był w tym spotkaniu najważniejszy – mówi Marek Szafer trener Dębu.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Chciałem sprawdzić zaangażowanie i wybieganie chłopaków i jestem zadowolony. Zabrakło trochę skuteczności, bo nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i kilku dogodnych sytuacji. Słabo wypadliśmy w obronie. Nie było jednak 5 podstawowych zawodników grali więc ich młodsi zmiennicy.Do drużyny po przerwie zimowej nie wróci już Bartosz Siemiński. Zawodnik ten mieszka w Zielonej Górze i znalazł zatrudnienie bliżej domu. Dąb testuje jednak dwóch nowych zawodników, którzy znaleźli prace w Zakładach Mięsnych Balcerzak i Sp. i chcą grać w Sławie. – Sprawdzamy ich przydatność do drużyny i na razie wypadli obiecująco. Wiem, że musimy popracować sporo nad obroną i na tym będziemy się skupiać na najbliższych treningach.
W najbliższą sobotę na sztucznej nawierzchni w Głogowie Dąb zmierzy się z GKS-em Krzemieniewo. To bardzo wymagający przeciwnik, lider leszczyńskiej klasy A, który od kilku lat dobija się do IV ligi.
Komentarze 0