autor: taka refleksja / artykuł:
http://zw.pl/narodowy-dzien-zolnierzy-wykletych-szlichtyngowej/
Tak, dzieci dostały oklaski, bo one w każdy występ wkładają dużo serca niezależnie od tematu, od okoliczności i rodzaju uroczystości. Jednak przykre jest to, że dzieci i młodzież nie dowiadują się całej prawdy o tzw. żołnierzach wyklętych, o ich ofiarach, o uwikłaniu w politykę. Jeszcze bardziej przykre, dające wiele do myślenia o współczesnym kształceniu dzieci z zakresu historii, wpajania im szacunku do wszystkich żołnierzy biorących udział w walkach o Polskę jest to, że oni niewiele wiedzą o walkach I Armii Wojska Polskiego podczas II wojny światowej. Wręcz, o tych żołnierzach skutecznie zaciera się pamięć, umniejsza zasługi a tylko dlatego, że szli gdzieś tam daleko znad Oki w ZSSR, ramię w ramię z Armia Radziecką. I to ich według pseudohistoryków, a jeszcze bardziej nierozsądnych polityków dyskredytuje. A przecież w I AWP byli prości żołnierze, młodzi Polacy, większość z nich przeszła przez radzieckie obozy, zesłania, mieli swoje tragiczne życiorysy. Jednak tłumnie szli do wojska tylko po to, żeby zobaczyć polską ziemię, wyzwolić ojczyznę spod okupacji niemieckiej. Oni walczyli, nie mieli czasu na politykę, nie zastanawiali się jaki będzie obowiązywał ustrój, bo to nie od nich zależało. Oni także ginęli za Ojczyznę, ale teraz nawet jednej uroczystości nikt nie zorganizuje, ani jednego odczytu, wykładu.
Komentarze 10