Przesunięcia w budżecie stały się pretekstem na ostatniej sesji Rady Miejskiej we Wschowie do 40-minutowej dyskusji na temat decyzji pani burmistrz o wielkości rekrutacji w przedszkolach samorządowych, z której wynika, że w trzech placówkach powstanie łącznie o 4 oddziały mniej.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Przesunięcia w budżecie na 2015 rok były podyktowane między innymi decyzją Ministra Edukacji Narodowej, z której wynikało, że na niepubliczne szkoły należy zwiększyć subwencję o 175 tysięcy złotych. Około 68 tysięcy na ten cel przesunięto z planów finansowych dwóch przedszkoli samorządowych nr 1 i nr 3. Zdaniem niektórych radnych decyzja o przesunięciu środków była podyktowana tym, że pani burmistrz zmniejszyła liczbę oddziałów w przedszkolach.
- Jesteśmy zdania - mówił radny Michał Drobnik - że powinniśmy zaczekać z tymi zmianami do końca rekrutacji w przedszkolach.
Radny podał też stan rekrutacji na dzień 17 marca, z którego wynikało, że do trzech przedszkoli złożono łącznie 104 deklaracje i już na tym etapie brakuje 6 miejsc w samorządowych przedszkolach.
Wiceburmistrz Miłosz Czopek w trakcie dyskusji zwracał uwagę, że następny rok szkolny będzie wyjątkowy ze względu na to, że w przedszkolach nie będzie już 6-latków.
- Z tego wynika, że w każdym przedszkolu zamiast czterech roczników, będą trzy - mówił wiceburmistrz - na terenie miasta według danych mamy określoną liczbę dzieci pod warunkiem oczywiście, że wszystkie do dzisiaj tutaj mieszkają. Posiadamy również na terenie gminy sześć placówek przedszkolnych dlatego podjęliśmy taką, a nie inną decyzję, dbając zarazem o to, aby oferta przedszkolna była atrakcyjna.
Zdaniem przewodniczącej Rady Miejskiej Hanny Kanflewskiej-Walkowiak największe emocje wzbudziła decyzja, która ograniczyła miejsca w przedszkolach przed rekrutacją.
- Dlaczego władze gminy - pytała przewodnicząca - zamknęły listy miejsc przed naborem do przedszkoli. Zrozumiałabym, gdyby podjęto taką decyzję po naborze. Okazałoby się, że nie ma dzieci i wtedy zrozumiałabym decyzję o ograniczeniu oddziałów.
Burmistrz Danuta Patalas z kolei wyraziła zdanie, że decyzja nie powinna budzić emocji, ponieważ jeżeli rekrutacja będzie większa, to tym samym zwiększy się liczbę oddziałów.
W obradach uczestniczyły również dyrektorzy trzech przedszkoli samorządowych, które również zabrały głos w dyskusji. Małgorzata Bryjak dyrektor samorządowego przedszkola nr 1 również była zdania, że ewentualna redukcja oddziałów powinna nastąpić po tym, jak zakończy się nabór do przedszkoli.
- Zwracam uwagę na jeszcze jedną rzecz - mówiła - w momencie, jeżeli ograniczymy miejsca w placówkach przedszkolnych, to tak jak mówił pan burmistrz, gmina znajdzie dla nich miejsca, ale w przedszkolach niepublicznych. Moim zdaniem te dzieci już do nas nie wrócą, a przecież zadaniem gminy jest utrzymanie przedszkoli publicznych. Tym bardziej, że sytuacja ekonomiczna wielu rodzin nie jest najlepsza. W samym przedszkolu, którym kieruję dożywianych jest 40 dzieci przez OPS. Już po tym widać, że pomoc tym dzieciom jest potrzebna i powinniśmy mieć to na uwadze.
Ostatecznie radni jednomyślnie przegłosowali uchwałę budżetową, otrzymując zapewnienie od wiceburmistrza, że jeżeli w wyniku rekrutacji dzieci będzie więcej niż liczba wolnych miejsc, to powstaną nowe oddziały w przedszkolach.
Całość dyskusji w materiale filmowym.
(rak/foto: martyna)
-
Komentarze 16