Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Do wieści o tym, że będzie Pan sądził się z blogerem, felietonistą, radnym Rady Miejskiej, wreszcie obywatelem Wschowy podszedłem z niedowierzaniem. Powód dla którego zamierza Pan spotkać się z radnym na sali sądowej, to obrona dóbr osobistych, które zostały Pana zdaniem naruszone w czerwcowym felietonie opublikowanym na portalu Zw.pl pt. ,,Próchno”.
Jest Pan osobą, która firmowała jedną z bardziej skutecznych i zarazem agresywnych kampanii wyborczych we Wschowie, opartej jednak często na półprawdach, niedopowiedzeniach i manipulacji. Od lat firmuje Pan swoim nazwiskiem wydawnictwo ,,Nasze Wschowskie Sprawy”, w której zamieszczają artykuły między innymi anonimowi autorzy. Dzieje się tak zresztą do dzisiaj pomimo tego, że pełni Pan stanowisko wiceburmistrza. Jestem o tym przekonany, że wielu bohaterów tych artykułów miało i do dzisiaj ma poczucie, że ich dobra osobiste zostały naruszone. Jak choćby w słynnym artykule ,,Grabieżcy", który zawierał półprawdy i przekłamania. Zostało to wielokrotnie udowodnione. A pomimo tego nikt z Pana redakcyjnych kolegów nie przeprosił za jawne nadszarpnięcie dobrego imienia tych osób. Nie przypominam sobie, aby na łamach gazety, którą firmował Pan swoim nazwiskiem, toczyła się debata o jakość dyskusji publicznej. W moim odczuciu taka debata nigdy nie mogłaby się odbyć, ponieważ przyjęliście Państwo, że agresywny język, jakim posługiwano się na łamach tego wydawnictwa przyniesie skutek w postaci wygranych wyborów samorządowych. Nie pamiętam również, aby kiedykolwiek publicznie wypowiedział się Pan na temat agresywnego języka, jakiego używano na łamach ,,Naszych Wschowskich Spraw". A mógł Pan przecież o to zadbać jako lider stowarzyszenia, a następnie komitetu wyborczego. Myślę, że między innymi Pan, uważany przez wszystkich za lidera tego środowiska, jest odpowiedzialny za to, że język, jakiego publicznie używa się do opisu lokalnej rzeczywistości wygląda tak, jak wygląda.
Zdaję sobie sprawę, że odpowie mi Pan, że nigdy nie podpisał się pod tekstem, który być może naruszał czyjeś dobra osobiste lub urągał dobremu imieniu opisywanych osób. Nawet gdyby tak rzeczywiście było, to nie zmienia nadal faktu, że od lidera stowarzyszenia i komitetu wyborczego wymaga się więcej. Lider powinien wyznaczać standardy, a nie zgadzać się na ich zaniżanie.
Panie Wiceburmistrzu, gdyby do tej pory Pana działalność była transparentna, gdyby odcinał się Pan od agresywnego języka artykułów, zamieszczanych w gazecie ,,,Nasze Wschowskie Sprawy" oraz agresywnej kampanii wyborczej, na którą moim zdaniem, to miasto nie zasługiwało, to proszę wierzyć, zrozumiałbym Pana oburzenie felietonem ,,Próchno”. Zrozumiałbym, że szuka Pan zadośćuczynienia w sądzie.
Może Pan w efekcie sądzić się z wieloma mieszkańcami Wschowy, problem w tym Szanowny Panie Wiceburmistrzu, że nigdy nie będzie Pan pewien, czy ktoś ewentualnie skazany wyrokiem sądu, będzie Pana darzył szacunkiem. Wyrok sądu jakikolwiek by nie był, tego nie zmieni. Ten kto czuje się zawiedziony rządami Pana i pańskiego otoczenia, będzie nadal czuł się zawiedziony. Czy myśli Pan, Panie Wiceburmistrzu, że ów bloger, felietonista, radny Rady Miejskiej oraz obywatel Wschowy w jednej osobie, dlatego przez kilka ostatnich lat, dążył do odsunięcia Krzysztofa Grabki od władzy, aby dzisiaj uprzykrzać Panu życie? A czy nie sądzi Pan, że polemizuje z Panem i Pana otoczeniem właśnie dlatego, że zawiedliście nadzieje również blogera, felietonisty, radnego i obywatela tego miasta? Czy myśli Pan, że wyrok sądu jaki by nie był, przywróci komukolwiek te nadzieje, które przyświecały osobom niechętnym poprzedniemu burmistrzowi? Myślę, że zna Pan odpowiedź. Dlatego apeluję, niech Pan odstąpi od sądowych rozstrzygnięć, bo one niczego w atmosferze miasta nie zmienią. Niech Pan udowodni, Pan i pańskie otoczenie, że jesteście godni reprezentować mieszkańców, a na pewno mieszkańcy odpłacą Panu i pańskiemu otoczeniu przyjaźnią i wsparciem. Jestem o tym przekonany. Nie będzie Pan i pańskie otoczenie skazane na dożywotnią niepewność czy ktoś jeszcze w tym mieście darzy Was szacunkiem. Będziecie tego pewni. I tego Panu życzę, bo dobrze życzę Wschowie.
Rafał Klan, redaktor naczelny Zw.pl
Komentarze 51