Podczas drugiego Dnia Sławy ulicami miasta tradycyjnie przeszedł kolorowy korowód, składający się z przedstawicieli władz samorządowych, jednostek samorządowych, przedsiębiorców, zaproszonych gości, w tym miast partnerskich Luckau i mołdawskiego Vadul Lui Voda. Korowód prowadziły wschowskie mażoretki oraz Młodzieżowa Orkiestra Dęta
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Że jest to już tradycja i dowód na integrację lokalnej społeczności nie trzeba nikogo przekonywać. Co roku podczas przemarszu ulicami Sławy gromadzą się mieszkańcy, którzy żywiołowo reagują na poszczególne grupy, biorące udział w korowodzie.
Mieszkańcy wznoszą okrzyki, żywo reagują na każdą niespodziankę, klaszczą wszystkim uczestnikom. To robi wrażenie.
Żałuję trochę - mówi Cezary Sadrakuła burmistrz Sławy - że dni Sławy przypadają na okres wakacyjny, ponieważ, jak to pokazały ubiegłoroczne obchody 700-lecia miasta, udział szkół w korowodzie niezwykle go ubarwia. Szkolne placówki potrafiły fantastycznie ubarwić korowód.
W tym roku licznie reprezentowani byli motocykliści.
Rzeczywiście - mówi burmistrz - liczba motocyklistów była chyba jak do tej pory największa.
Jak wspominaliśmy podczas Dni Sławy trwa jednocześnie X Zlot Motocyklowy.
Rozmawialiśmy - dodaje Sadrakuła - z organizatorami Zlotu, zastanawiając się, czy nie warto byłoby zorganizować większą imprezę motocyklową. Już nie na terenie SCKiW, ale może imprezę na wzór tej, która odbywa się w Łagowie. Mamy tutaj w Sławie bractwo motocyklowe, które chętnie by podjęło się współorganizacji.
Korowód z roku na rok integruje lokalną społeczność, zachwyca turystów, przyciąga mieszkańców, jest barwnym elementem Dni Sławy. Jak zapewnia burmistrz Sadrakuła - z roku na rok postępuje integracja mieszkańców i z roku na rok jest coraz bardziej świadoma integracji.
[nggallery id=982]
(tekst: rak /kamera: mij)
Komentarze 0