Trzeci mecz w klasie okręgowej zakończył się pierwszym zwycięstwem Korony Wschowa. Piłkarze prowadzili w drugiej połowie już 3:0, ale goście nie odpuszczali i na kilka minut przed końcem zawodnicy z Korony prowadzili tylko jedną bramką. W doliczonym czasie to jednak gospodarze przypieczętowali zwycięstwo zdobyciem gola i dzięki temu zdobyli swoje pierwsze trzy punkty
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Drużyna gości przez cały mecz grała ofensywnie. Z trzema zawodnikami z przodu. Ale pierwszą bramkę już w 5 minucie strzelił Jakub Stachowiak. Lubsko atakowało - mówi trener Korony Tomasz Romanowicz - ale udało nam się w pierwszej połowie przeprowadzić dwie kontry, które zakończyły się dla nas bramkami.
W 33 minucie po przejęciu piłki i szybkim wyprowadzeniu ataku Mateusz Szkurdź wpisuje się na listę strzelców i do końca pierwszej odsłony wynik meczu nie uległ zmianie. Po tej pierwszej połowie - mówi trener Korony - czułem, że się zrehabilitowaliśmy po środowej porażce w Zielonej Górze. Było widać u nas walkę i zaangażowanie.
Druga połowa wyglądała podobnie. Goście atakowali, a Korona starała się kontratakować. W 70 minucie Marcin Dobrowolski strzela na 3:0 i wydaje się, że jest już po meczu. Ale Budowlani Lubsko minutę później strzelają pierwszą bramkę a ich ataki stają coraz groźniejsze. Musiałem zmienić dwóch napastników - mówi Tomasz Romanowicz - zgłaszali drobne urazy. Te zmiany wprowadziły trochę chaosu do gry drużyny, dodatkowo przyszło zmęczenie i stało się, Lubsko strzeliło nam drugą bramkę.
W 82 minucie goście po dośrodkowaniu strzelają drugą bramkę i pewne zwycięstwo Korony staje pod znakiem zapytania. Budowlani nie ustają w atakach i trzecia bramka wisi w powietrzu.
Jednak to Korona w doliczonym czasie strzela czwartą bramkę i zarazem ostatnią w meczu. W 90 minucie Mateusz Szkurdź po ładnym strzale, pokonuje bramkarza i Korona ostatecznie zdobywa swoje pierwsze punkty w lidze okręgowej.
To są dla nas ważne punkty - mówił po meczu Romanowicz - w innych nastrojach pojedziemy za tydzień do Modrzycy. Cieszy mnie, że przeprowadzamy składne akcje, po których padają bramki. To zwycięstwo da nam więcej w wiary w siebie.
(rak)
[nggallery id=362]
Komentarze 0