Oficjalnie mieszkają przy Towarowej. Ich dom stoi nieopodal dawnej rampy przeładunkowej przy bocznicy kolejowej. Adres ich zamieszkania nie jest jednak tak oczywisty. Wygląda na to, że ktoś popełnił błąd, oznaczając tę ulicę na mapach. Nawet popularne nawigacje nie są pewne, co do tej kwestii. W jednych wybrukowana droga oznaczona jest jako ul. Kolejowa, by w innych figurować jako Towarowa. Są też mapy, na których nie ma żadnej nazwy.
Brak oznaczenia na mapach nie jest najgorszą kwestią. Jeszcze nie tak dawno śmiałkowie próbujący przemierzyć ulicę Zapomnianą musieli zmierzyć się z szeregiem przeciwności losu. Na drodze i poboczu wyrastać zaczęły krzaki. Po ulewnych deszczach droga zmieniała się jedną wielką kałużę. Przeprawa komplikowała się w nocy. Ulicy nie oświetla żadna latarnia. Mieszkańcy powinni się do tego przyzwyczaić? To przecież ulica Zapomniana.
Nadszedł czas w tym artykule, aby przedstawić dwóch bohaterów. To mieszkańcy - Roman i Rafał, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Od stycznia tego roku, poświęcając wiele godzin swojego wolnego czasu, zajęli się swoją ulicą dojazdową do domu. Wycięli wszystkie krzaki rosnące na drodze. Posprzątali śmieci. Usunęli zalegającą ziemię i błoto. Wykonali odpływ dla wody, która zbierała się po ulewach, tworząc głęboki zbiornik. Panowie odkryli poniemiecki bruk zakryty przez stwardniałą przez lata ziemię.
Czy jest coś, czego oczekują za swoją pracę? Absolutnie nie. Zrobili to w “czynie społecznym” dla dobra swoich rodzin i sąsiadów. Obiecali nawet, że będą pilnować tego, co wykonali, aby znowu nie zarosnąć brudem i krzakami. To droga, która powinna być sprzątana i zimą odśnieżana. Do nikogo nie mają pretensji - po prostu zrobili swoje. Na pytanie, czego oczekują, mówią tylko o oświetleniu. Nie chodzi o nowe lampy. Chodzi o jakiekolwiek oświetlenie. Dzięki temu ich życie stanie się łatwiejsze i bezpieczniejsze. Ich okolica przestanie być śmietnikiem, gdzie w nocy można wywieźć stare opony i budowlane śmieci. Przydałaby się jeszcze nowa tablica z nazwą ulicy, bo każdy powinien mieć swoje miejsce na ziemi. Czy to zbyt duże wymagania w XXI wieku?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zarządcą drogi jest Skarb Państwa. Dzierżawią ten teren niemal od zawsze Polskie Koleje Państwowe. To PKP (lub któraś z ich spółek córek) odpowiada za stan tej drogi jako właściciel. Za oświetlenie i jakość życia mieszkających tam rodzin odpowiada jednak Gmina Wschowa, której urzędnicy będą musieli poradzić sobie z problemem zaplanowania i budowy oświetlenia. Warto to zrobić jak najszybciej, bo brak wykluczenia i bezpieczeństwo wschowian jest najważniejsze.
MŁ