Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Jedna z najstarszych zasad, jaka kieruje tym światem, polega na tym, że jedno się mówi, a drugie robi. Stare to niby, niemodne, bo świat nam idzie do przodu, a jednak wciąż się sprawdza. Chcielibyśmy zaufać czasami młodym wilkom, że ich trendy i passe nie są chwilowe, nie przeminą, a pamięć o nich będzie wieczna, ale kiedy sami odkrywają starożytne prawdy, poddają się im i według tych reguł postępują, to jak każdy człowiek zbliżający się do słusznego wieku, machamy ręką i stwierdzamy: a nie mówiłem?
Ano mówiłem. No może nie ja mówiłem, ale mówili inni. Bo jeszcze dobrze nie minął pierwszy sezon serialu ,,Wschowa, mamy problem w oświacie”, a już nowe odcinki pchają się na ekran. Tym razem z nowym przesłaniem. Brzmi ono mniej więcej tak: chcemy nowoczesnych standardów dla wschowskiej oświaty. Koniec z zaciskaniem pasa, okrawaniem budżetów publicznych szkół, koniec z brakiem toalet w SP2, przeciekających dachów i boisk z piachu. Mówimy temu dosyć i dlatego likwidujemy Gimnazjum nr 1 we Wschowie.
Idea właściwie słuszna, bo inna stara zasada, która rządzi tym światem, a więc również Wschową i okolicznymi wioskami, dowodzi, że w pewnych wyjątkowych okolicznościach, żeby żyć mógł ktoś, ktoś musi się poświęcić. Ci, którzy chcą pełną piersią żyć, rozumieją ideę i ją z całego tak zwanego serca oświatowego wspierają. Trudniej jest jednak z poświęceniem, ponieważ w myśl zasady - poświęcenie powinno nastąpić dobrowolnie, a tutaj nikt głowy nie chce położyć.
Dlatego drugi sezon serialu ,,Wschowa, mamy problem w oświacie” odkrywa nowe, nieznane dotąd fakty w oświatowej historii. Z jednej strony buduje się obraz rozkwitających szkół, nowych standardów, z drugiej natomiast w ramach autopoprawki budżetu gminy wydatki na oświatę zmniejsza się o 120 tysięcy złotych.
Z całą pewnością te szkoły, które przyniosły na tacy oszczędności, nie mają już dzisiaj złudzeń. Albo kogoś poświęcimy, albo zapowiedź europejskich standardów wschowskiego szkolnictwa nigdy nie nastąpi. Z tego co widać nikt sam poświęcić się nie chce. Bo przecież w myśl idei poświęcenia nic nie stoi na przeszkodzie aby jakakolwiek placówka szkolna zgłosiła dobrowolnie chęć swojego unicestwienia.
Nikt się nie zgłasza? Ciekawe dlaczego. Przecież w świecie wschowskiej oświaty zapewne wszystkim przyświeca dobro uczniów. Nie tylko nauczycielom, rodzicom i uczniom z Gimnazjum nr 1.
Rafał Klan
Komentarze 18