Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Całe swoje dorosłe życie (jakieś 25 lat po uzyskaniu pełnoletności) czekałem aż wreszcie Rada Miasta zacznie się zajmować rzeczami naprawdę ważnymi. Wiele tematów było jednak konsekwentnie pomijanych. Władza się zmieniała, następowały po sobie różne opcje polityczne, jednak ciągle brakowało ludzi odważnych. Do teraz.
Żaden mieszkaniec, obojętnie jakiej rasy nie będzie teraz działał bezkarnie na szkodę miasta. Wreszcie, o co apelowałem bezgłośnie od dawna, dobrano się do du… znaczy kupra tym latającym szczurom, jak niektórzy słusznie nazywają gołębie. Otóż podczas dyskusji nad programem opieki nad bezdomnymi zwierzętami głos zabrała radna Emanuela Stanek-Juśkiewicz. Szkoda. Nie szkoda, że głos zabrała, szkoda, że tak późno ten drażliwy temat podjęto. Radna odważnie oskarżyła gołębie o zabrudzanie remontowanych kamienic. Proszę zobaczyć perfidię tych gadów, które nieremontowanych nie obsrywają. Gołąbie niczym troglodyci biegający ze sprayami czekają tylko aż jakiś budynek zostanie wyremontowany i momentalnie go obsrywają. To jednoznacznie świadczy o ich złej woli. No bo jak, do nieremontowanej kamienicy donieść już nie mogą?
Ja osobiście na ten temat uwagę zwróciłem już 14 lat temu, gdy jeden z gołębi pomylił moją głowę z wyremontowaną kamienicą. Trauma pozostała mi do dzisiaj. Pamiętam te szydercze uśmiechy żony i teściowej, i prześmiewcze uwagi, że obsrany człowiek będzie miał teraz finansową pomyślność. Z tej finansowej pomyślności też gówno wyszło, pozostał jedynie wstyd. Od wtedy apelowałem o ostateczne rozwiązanie kwestii gołębiej we Wschowie. Bez efektu.
Aby nie być podejrzanym o stronniczość o komentarz do tej sprawy poprosiłem wschowskie środowiska gołębie. Jak się okazało, wzmożone naloty dywanowe na wyremontowane kamienice są po części spowodowane nieporozumieniem. Otóż gołębie zaniepokojone są pomysłem likwidacji Gimnazjum Nr 1. Gołębie opatrznie zrozumiały sformułowanie „likwidacja”, bojąc się fizycznego zlikwidowania budynku. A przecież budynek ten od wielu lat, dla niezliczonych pokoleń gołębi był ulubionym miejscem wypróżniania się. Po prostu omawiając kwestie likwidacji szkoły, zapomniano uspokoić środowiska gołębie, że budynek jako taki na razie zostanie.
Błędem radnej jest także sugerowanie, że o pomoc należałoby zwrócić się do wschowskich gołębiarzy. No bo jak - wyłapią je, wywiozą do sąsiedniego powiatu, zostawią i zakażą powrotu? Znajomy mi powiadał, że te szczwane bydlęta z daleka potrafią wrócić. Co ciekawe niektórzy gołębiarze specjalnie bawią się w wywożenie gołębi i czekanie aż wrócą, ot taki perwersyjny sport. Według mnie lepiej o pomoc zwrócić się do koła łowieckiego „RYŚ”. Wzorem takiej np. Wielkiej Brytanii, gdzie strzelanie do gołębi i nie tylko, z wiatrówek i broni na którą ma się pozwolenie jest dopuszczone, można doprowadzić do ostatecznego rozwiązania kwestii gołębiej. Idąc dalej takim torem myślenia można by przy okazji całościowo rozwiązać problem bezdomnych zwierząt. Amunicja zawsze będzie tańsza niż jakieś schroniska. A przecież w tych trudnych dla Wschowy czasach myślenie o oszczędności powinno być priorytetem.
Cieszę się, że wreszcie dyskutujemy o tych sprawach, nie będzie gołąb srał nam w twarz…
PS. Oświadczam, że nie oszalałem, ja po prostu oglądałem sprawozdanie z sesji.
Krzysztof Tarka
Komentarze 25