Ast: Jestem przeciwnikiem dewastacji przestrzeni publicznej

Jestem przeciwnikiem dewastacji przestrzeni publicznej - mówił Marek Ast poseł na Sejm RP podczas spotkanie w Gimnazjum nr 1 - w takich małych ośrodkach jak Wschowa, likwidacja jednej szkoły, to już jest niestety jakaś degradacja przestrzeni publicznej. Poseł Ast widzi zasadność argumentów, które podaje pani burmistrz Danuta Patalas w dyskusji o likwidacji szkoły, ale dostrzega również i drugą stronę, której wypowiedzi również są przekonujące. - Łatwiej jest zlikwidować, trudniej natomiast zbudować - mówił poseł - każda szkoła jest żywym organizmem. I aby taki organizm rozwinął się i dojrzał, wymaga bardzo dużo czasu. Odnosząc się do tej analogii, wiemy, że każdy organizm przeżywa czas rozkwitu, a że nic nie trwa wiecznie w życiu biologicznym następuje w pewnym momencie kres. Ale jest to pewien naturalny proces. W przypadku Gimnazjum we Wschowie mamy do czynienia z nagłą śmiercią. Bo przecież nie jest tak, że szkoła wypełniła misję, dojrzała i okazało się, że jest już niepotrzebna. Przeciwnie - ta placówka ma uczniów, ma kadrę, dobrze funkcjonuje, więc w przypadku likwidacji tej szkoły, mielibyśmy do czynienia z nagłym przerwaniem życia. Marek Ast odnosił się również do argumentacji organu prowadzącego. - Oczywiście, że argumenty pani burmistrz i pana wiceburmistrza trafiają do przekonania - mówił poseł - ale pozostaje czynnik społeczny, który warto brać pod uwagę. Gdyby rodzice, uczniowie i nauczyciele zostali wcześniej przygotowani do decyzji likwidacji szkoły i przyjęli tę argumentację, jako swoją, to nie byłoby dzisiaj tylu emocji. Ten dialog między władzą a społeczeństwem można przeprowadzić, ale nie da się tego dokonać w krótkim czasie. Jeżeli chcemy być społeczeństwem obywatelskim, to do tego rodzaju trudnych decyzji powinniśmy dochodzić razem, osiągając konsensus. Dzisiaj tego porozumienia nie widzę, dlatego na ostatniej sesji Rady Miejskiej we Wschowie apelowałem, podobnie jak dyrektor Gimnazjum, aby dać szkole jeszcze czas. (rak)