TworzymyGłos Regionu

reklama

Wiosna w mieście 2021

z facebook-ową „Grupą Ratujmy pszczoły”

Środa, 03 lutego 2021 o 20:06, aktualizacja Środa, 03 lutego 2021 o 20:15, autor: 1
Wiosna w mieście 2021

9 czerwca 2015 roku, dzięki inicjatywie grupy „Adoptuj Pszczołę”  powstała we Wschowie pierwsza kwietna łąka. Jej zadaniem jest dostarczanie pokarmu zapylaczom przez cały okres ich aktywności. Łąka jest pielęgnowana bez użycia pestycydów. Wschową w tym czasie zainteresowało się nawet Greenpeace po tym, jak pszczelarze z Przyczyny Dolnej (w październiku 2014 roku) stracili ponad 5 milionów pszczół w wyniku zatrucia. Kwietna łąka była uwieńczeniem sukcesu polegającego na odbudowaniu pasiek.

Oprócz pszczół hodowlanych, w przyrodzie istnieją również dzikie pszczoły, które wymierają i z roku na rok jest ich coraz mniej. Dlaczego tak się dzieje? Co ma wpływ na zmniejszającą się ciągle populację dzikich owadów? Takie zmiany klimatyczne jak topnienie lodowca na Grenlandii czy pożary na Syberii są dla nas widoczne i spektakularne. Można te zmiany zmierzyć i łatwo opisać. To, że giną nam dzikie owady, nie jest dla nas tak zauważalnym zjawiskiem.

Nasza rozmówczyni zwraca swoją uwagę przede wszystkim na dzikie pszczoły i trzmiele. Jest to, według niej, największa obecna katastrofa, która bezpośrednio dotyczy nas, ludzi. Jeżeli zginą wszystkie dzikie pszczoły zginie również człowiek. 

Na początku, proszę, przedstaw się naszym czytelnikom.

Nazywam się Beata Hałabura i urodziłam się we Wschowie. Od wielu lat jednak mieszkam w Zielonej Górze. Od 2 lat  skupiam się na ratowaniu pszczół i trzmieli. Nie jest to moja praca zarobkowa. Robię to w wolnych chwilach, których mam ostatnio bardzo dużo.

Co takiego się stało, że zainteresowały Cię te pożyteczne owady?

Impuls do działania był banalny a jednocześnie wywarł na mnie duże wrażenie. W czerwcu 2019 roku zauważyłam umierającą na chodniku pszczołę. Szukając informacji o tym, co mogło być przyczyną jej cierpień doszłam do wniosku, że brak pokarmu i wody albo, tak popularne ostatnio w miastach opryski na komary. Zastanawiałam się jak można pomóc większej ilości pszczół w miastach. 

Mój wniosek był jeden - siać kwiaty i stawiać poidełka. W pojedynkę niewiele się zrobi . Postanowiłam więc założyć konto na Facebooku. Od tamtego czasu wraz ze mną działa 2900 osób. Nasza grupa na Facebooku to ,,Grupa Ratujmy Pszczoły”. Mamy również przypisaną do niej stronę ,,Ratujmy Pszczoły”, którą obserwuje już 1000 osób. Moja działalność, która była na początku określona bardzo ogólnie - siać kwiaty, stawiać poidełka - uległa dużej metamorfozie.

Myślę, że wielu z nas po twoich słowach także zastanawia się, co zwykły mieszkaniec domku jednorodzinnego czy wręcz bloku z małym balkonem może zrobić, aby nieść pomoc zapylaczom?

Moje działania kręcą się wokół tematyki kwiatów - zbieram nasiona spacerując po okolicznych łąkach oraz ogrodach działkowych, czyszczę nasiona, sortuję, tworzę mieszanki, uczę innych jak je zbierać, podpowiadam ekologiczne rozwiązania w domu i na działkach. Staram się również polepszyć warunki życia pszczół tworząc poidełka i domki dla dzikich owadów. Wszystko to robię wraz z grupą na facebooku. 

W pierwszym roku zasialiśmy wraz z grupą  60 łąk o łącznej powierzchni 4,5 hektara w całym kraju. Powstało także 400 doniczkowych łąk. Ta inicjatywa cieszy mnie najbardziej i  jest genezą powstania pomysłu akcji ,,Wiosna w mieście 2021” 

Teraz minęło już półtora roku naszych działań a ich efektem jest 115 łąk o powierzchni 4,7 ha.

Zapewne jestem ignorantem, ale pierwsza myśl która przychodzi mi do głowy po słowie pszczoła  to miód. Masz pasiekę? 

Nie miałam, nie mam i mieć nie będę. Tu chodzi wyłącznie o dzikie pszczoły. Działam w interesie dzikich, pozostawionych samym sobie owadów. O pszczoły miodne dbają pszczelarze. To zupełnie inny temat i nim się nie zajmuję. Tym, którzy zwracają się do mnie o pomoc w zdobyciu nasion oczywiście pomagam. 

Jeśli nie dla miodu to dlaczego? To miłość do owadów czy jednak wyrachowanie i masz w tym jakiś interes?

To dzięki dzikim pszczołom mamy owoce i warzywa, to dzięki nim mamy mięso zwierząt roślinożernych, to dzięki nim mamy mięso zwierząt drapieżnych. To dzięki nim mamy produkty mleczne. Brak pszczoły jest równoznaczny z brakiem krów. Co za tym idzie również brakiem mięsa wołowego. Oczywiście nie nastąpi to z dnia na dzień ale pszczoły odgrywają bardzo ważną rolę w łańcuchu pokarmowym i gdy zostanie on zaburzony na pewno odbije się to na dostępności pożywienia dla ludzi. Naukowcy twierdzą, że 70% owoców zniknie wraz z pszczołami a w sklepach zniknie 50% żywności. Oczywiście jest taka możliwość, że my ludzie będziemy zapylać jakąś część upraw. Nie łudźmy się jednak, że zastąpimy w tym pracowite pszczoły. Czy wyobrażasz sobie, że przy największych staraniach ludzie są w stanie zapylić maksymalnie 40% kwiatów na drzewie?

Pszczoły zapylają również bawełnę czyli po ich wyginięciu będziemy mieli problem z naturalnym surowcem na odzież lub bandaże.  

Mieliśmy we Wschowie w 2014 roku incydent związany z zatruciem 5 milionów pszczół. Jak myślisz, czy to tylko wina ludzi, że zapylacze są zagrożone?

Rolnicy, aby zwiększyć swoje dochody używają oprysków. Byłoby to wybaczalne jeżeli opryski wykonywane byłyby tak, aby nie szkodzić pszczołom. W momencie, gdy opryski wykonywane są rano lub w ciągu dnia niestety są zabójcze dla owadów.  Zakładane są coraz większe monokultury, co również nie sprzyja przeżyciu dzikich owadów. Na skraju pól już coraz trudniej zobaczyć kwiaty polne .  Miasta są zabetonowane. Coraz mniej jest naturalnych obszarów w miastach lub w ich najbliższym sąsiedztwie. Na Twoje pytanie więc odpowiedzieć można łatwo. Tak, to nasza wina.

Nie wszyscy, tak jak Ty, kochają pszczoły. Co z tymi, którzy mają alergię? Czy kwiaty przed blokiem lub doniczkowa łąka na balkonie to dla nich zagrożenie?

Wielu z Nas boi się pszczół z powodu alergii ale tylko 5% społeczeństwa jest  uczulona na ukąszenia pszczół. 20% nas ma  alergię na pyłki traw. Wynika z tego, że bardziej szkodliwy dla nas jest trawnik przed blokiem niż przelatująca pszczoła. Pomysłów jest wiele. Może warto zamienić trawniki chociażby na ogródki działkowe dla chętnych mieszkańców bloku? Mogłyby to być ogrody spójnie tworzące jedną całość a nawet wykonane według projektu architekta zieleni lub zaprzyjaźnionego ogrodnika. Przecież nie tylko marchewkę można siać w ogrodach. Mogą to być kompozycje krzewów i ziół, aby pachniało i było kolorowo. Pokażmy poprzez nasadzenia na balkonach, że jesteśmy gotowi na zmianę naszego betonowego otoczenia i promocję świadomości ekologicznej.

Jakie masz plany i propozycję dla nas w ramach akcji „Wiosna w mieście 2021”?

Chciałabym pobić rekord 400 doniczkowych łąk. Dzikie pszczoły liczą na pomoc mieszkańców miast. W miesiącu marcu oraz kwietniu będziecie mieli możliwość wraz z Nami pomóc tym pożytecznym owadom. Więcej o akcji obiecuję powiedzieć w kolejnym wydaniu gazety.

Jeśli ktoś już teraz nie może się doczekać i jest gotowy włączyć się do pomocy może  wpłacić grosik na naszą zbiórkę  https://pomagam.pl/gruparatujmypszczo/ Pieniądze w ten sposób zebrane będą służyć ratowaniu dzikich pszczół.

Dziękuję Ci za rozmowę. Na koniec możesz pozdrowić całą Grupę Ratujmy Pszczoły i sponsorów.

Bardzo się cieszę , że przez ten czas przyłączyło się do pomocy wiele firm. Pomagają przy wydawaniu naszego grupowego kalendarza i finansują nasze akcje. Wymienię tu chociażby te firmy, które współpracują ze mną od początku: ABM Marek Bielawski , Blech.pl , e-studio.pl , floromek.pl, nibo.pl, porzelack.pl ,  Roth-Polska.com , ukontentowani.pl i wiele innych , którym serdecznie dziękuję za pomoc rzeczowa i finansową.  

Również w grupie na FB jest bardzo dużo osób, które angażują się w pomoc. Wymienię tu Kasię z Sochaczewa i Kościana, Beatę z Poznania i Zielonej Góry, Anię z Zielonej Góry, Marka z Warszawy, Andrzeja z Zielonej Góry, Paulinę z Krakowa i wiele wiele innych osób, które są członkami grupy FB ,,Grupa Ratujmy Pszczoły” 

Każda osoba ,która ma chociaż jednego kwiatka pod swoją opieką jest moim cichym pomocnikiem w ratowaniu dzikich pszczół. Dziękuję.

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~.............
05.02.2021 15:35

Ja na swojej działce posadziłam dwa krzewy jagody kamczackiej.Ona b.wcześnie kwitnie to pszczoły i nie tylko mają co jeść.W pózniejszym okresie to już coraz więcej roślin zaczyna rozkwitać.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl