Zaniedbane zwierzęta na posesji
Podczas wykonywania czynności do prowadzonej przez siebie sprawy, policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą z Leszna odkryli, że na jednej z prywatnych posesji w gminie Lipno znajduje się duża ilość psów żyjących w skrajnie nieodpowiednich warunkach. Psy były zaniedbane, niedożywione i chorowały. Część z nich biegała na wolności, a inne były zamknięte w pomieszczeniach, które pełniły wcześniej funkcje obór lub chlewni.
„Na całym podwórzu panował bałagan, policjanci brodzili w psich odchodach. Psy ujadały nerwowo. Wśród nich była suczka z kilkoma szczeniaczkami trzęsąca się z zimna, leżąca w jednym z pomieszczeń w brudnej od odchodów słomie” - relacjonuje Monika Zymelka z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Interwencja i pomoc dla zwierząt
Policjanci zgłosili zaobserwowaną sytuację odpowiednim służbom, w tym Urzędowi Gminy w Lipnie, Powiatowemu Inspektorowi Weterynarii oraz Fundacji Zwierzęce SOS w Lesznie. Reakcja urzędników była szybka i zdecydowana. Po kilku dniach funkcjonariusze powrócili na posesję, tym razem z dokumentacją upoważniającą do odbioru zwierząt właścicielowi.
Mimo że mężczyzna próbował poprawić warunki, w jakich żyły zwierzęta, przez odświeżenie legowisk i nałożenie karmy do misek, jego działania zostały ocenione jako niewystarczające. 18 października odebrano mu 13 suczek, w tym jedną z sześciorgiem szczeniaczków, jednego samca oraz chorego młodego kociaka.
Zarzuty dla właściciela
Właściciel zwierząt, 47-letni mieszkaniec gminy Lipno, wkrótce usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Oskarżony zostanie o trzymanie zwierząt w rażąco niewłaściwych warunkach, zaniedbywanie ich, niezapewnianie opieki medycznej oraz właściwego dostępu do jedzenia i picia. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Aktywna reakcja policjantów i szybka interwencja odpowiednich służb dała szansę tym zwierzętom na lepsze życie. Przypadek ten rzuca światło na ciągły problem znęcania się nad zwierzętami.
Źródło/foto: KMP w Lesznie