TworzymyGłos Regionu

reklama

Nasze zwycięstwo

Wtorek, 19 lutego 2013 o 10:25, autor: 1
Nasze zwycięstwo

Społeczeństwo Wielkopolski samo wyrwało sobie niepodległość z rąk pruskich. Ówczesny rząd Moraczewskiego i Piłsudskiego nie angażował się w walkę z Niemcami. Wręcz przeciwnie. Od samego początku próbowano zabierać do Kongresówki broń zdobytą przez Powstańców.

Życie w Wielkopolsce pod zaborem pruskim toczyło się zupełnie inaczej niż w innych zaborach. Wielkopolska nie kształciła wielkich poetów, nie rodziła mesjanistycznych wizji dziejów Polski. Tutaj walka o polskość toczyła się w codziennym życiu. Rywalizacja z Niemcami odbywała się na polu gospodarczym i oświatowym. Polacy korzystali z tego, że państwo pruskie było państwem praworządnym. Choć prawo sprzyjało Niemcom, Polacy znali je i potrafili wykorzystywać jego niedoskonałości. Jeśli miało dojść do powstania to musiało to nastąpić w momencie, kiedy istnieje realna szansa na zwycięstwo. Taki moment nastąpił podczas I Wojny Światowej, po kapitulacji Niemiec. W samych Niemczech panowała rewolucja, armia była w rozsypce. Niestety układ z 11 listopada, o zawieszeniu broni, nie był dla Wielkopolski korzystny. Pozostawiał ziemie polskie pod pruskim panowaniem. Rząd Polski tworzony w Lublinie, a potem w Warszawie nie wykazywał większego zainteresowania ziemiami zaboru pruskiego. Józef Piłsudski w rozmowie z hrabią Harry Kesslerem w Magdeburgu w listopadzie 1918 r. zapewniał, że Polacy nie będą prowadzić wojny z Niemcami o Poznańskie i Pomorze Wielkopolanie wzięli więc sprawy w swoje ręce. Sprzyjał im Komitet Narodowy Polski, czyli oficjalne przedstawicielstwo Polski na konferencji pokojowej w Paryżu. Dyplomacje trzeba było jednak wesprzeć taktyką faktów dokonanych. Wykorzystano sytuacje, jaką stworzyła rewolucja w Niemczech. Polacy wchodzili w skład rad robotników i żołnierzy. Tworzyli własne polskie rady ludowe. Działalność ta prowadzona była na wszystkich polskich ziemiach zaboru pruskiego. Obejmowała, oprócz Wielkopolski, Górny Śląsk, Pomorze Gdańskie, Warmię i Mazury. Koordynowała je Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu. W grudniu 1918 r. przeprowadzono wybory do Sejmu Dzielnicowego. Powołano do życia Komisariat Naczelnej Rady Ludowej. Stosunki polsko-niemieckie zaostrzyły się w drugiej połowie grudnia. Obydwie strony czuły się przygotowane do rozstrzygnięcia konfliktu. Powstanie starano się odroczyć. Wybuchło ono spontanicznie, na tle manifestacji polskich, które miały miejsce w Poznaniu z okazji przyjazdu Ignacego Paderewskiego. O sukcesie Powstania zadecydowała rozumna i wyważona polityka Komisariatu NRL, wparcie dyplomatyczne KNP, dobre przygotowanie do czynu zbrojnego i szereg lat pracy organicznej i pracy u podstaw. Dzięki niej Powstanie było solidarnym dziełem całego społeczeństwa Wielkopolski. Pamięć o Powstaniu Wielkopolskim zajmuję mało miejsca w podręcznikach szkolnych, nie pamiętają o nim ogólnopolskie media. Wydaje się, że roztropność i skuteczność, jakim wykazała się Wielkopolska są solą w oku historyków, którzy koniecznie chcą przedstawiać polskie dzieje z pozycji ofiary złożonej dla uniwersalnych idei. Powstanie Wielkopolskie do tego obrazu polskiej historii na pewno nie pasuje. Było ono wynikiem bezwzględnej walki dwóch narodów o ziemię i trudno jest tu znaleźć jakiś „humanitarny” podtekst. Nie było romantycznym szałem, a zimną kalkulacją i wykorzystaniem słabości przeciwnika.
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~Norbert
21.02.2013 21:02

Wydaję mi się, że w celu zrozumienia dziwnego zjawiska - jakim jest prawie całkowity brak pamięci o Powstaniu Wielkopolskim - należy cofnąć się do XIX wieku. Romantycy utrwalili w Polakach idealną wizję walki o wolność, która kończy się śmiercią. Śmiercią! Tyle przegranych powstań, tyle śmierci. I tutaj nagle mamy wyjątek. Polacy wygrywają! Coś dziwnego. Co z tym zrobić? Nic. Żaden artysta nie stanął na wysokości zadania i nie uwiecznił Powstania Wielkopolskiego w Panteonie polskich wyczynów. Zawsze można to zmienić, mamy przecież podręczniki szkolne do historii. Szkoda tylko, że te podręczniki są tak marnej jakości. Odrzucają, a nie przyciągają do pogłębiania wiedzy historycznej. Napoleon powiedział: "Największym mówcą świata jest sukces". Nie miał racji, czy to jeszcze nie czas, aby o Powstaniu Wielkopolskim wiedzieli wszyscy?

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl