350 lat temu przybył do Wschowy Johann Lehmann (1640–1701) – teolog, filozof i badacz starożytności. Urodził się w Namysłowie. W latach 1661–1663 studiował teologię i filozofię w Wittenberdze. Następnie, do 1669 r., pracował jako adiunkt na uniwersytecie. Szczególne miejsce w kręgu jego zainteresowań zajmowała historia Bliskiego Wschodu, pod jego kierunkiem powstały liczne dysertacje. Dzięki rozległej wiedzy na temat Orientu oraz znajomości języków obcych: hebrajskiego, aramejskiego, syryjskiego i arabskiego, nadano mu przydomek Wschowski Aaron.
W 1669 r. wrócił w rodzinne strony, by osiąść na Śląsku. Prześladowania religijne przyczyniły się do decyzji o przeniesieniu do tolerancyjnej Rzeczpospolitej. 12 stycznia 1670 r. duchowny wybrany został na diakona staromiejskiej parafii ewangelickiej we Wschowie. 9 lutego 1670 r. odbyło się uroczyste przekazanie obowiązków młodszego pastora, tak zwana introdukcja. Wtedy właśnie wygłosił inauguracyjne kazanie przygotowane przez Johannesa Cundisiusa, które z okazji przypadającej właśnie 350 rocznicy zostało przetłumaczone z języka niemieckiego przez Aleksandra Wileckiego.
Pamiątkowy folder otrzymać będzie można podczas spotkania w Muzeum Ziemi Wschowskiej przy pl. Zamkowym 2, które odbędzie się w piątek, 13 marca o godz. 16.00, w 380 rocznicę urodzin Johanna Lehmanna. Podczas wykładu przybliżone zostaną jego dalsze losy, a Aleksander Wilecki zaprezentuje fragment kazania pogrzebowego Samuela Friedricha Lauterbacha, poświęconego Lehmannowi, który zmarł nagle w 1701 r. w trakcie nabożeństwa na oczach wiernych.
Johann Lehmann doczekał się licznego potomstwa, lecz tylko sześcioro z piętnaściorga dzieci dożyło wieku dorosłego. Ciekawy wydaje się fakt występowania do dziś tego nazwiska w niezmienionej formie na terenie dawnego powiatu wschowskiego, w obecnej gminie Wijewo.
Przemysław Wojciech (MZW)