Po raz czwarty już ulicami naszego miasta przeszedł barwny Wschowski Marsz Akceptacji Osób Niepełnosprawnych. Tegoroczne hasło marszu brzmiało „Integracja – jestem na TAK”, a wszyscy zgromadzeniu swoją postawą świadczyli, że tak właśnie jest. Po przejściu korowodu przez ulice Wschowy uczestnicy marszu zgromadzili się na rynku, gdzie wszystkich przywitał dyrektor SOSW Andrzej Waldman. Po powitaniu głos zabrała Lucyna Kowalczykowska, w-ce dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego , która skierowała bardzo emocjonalne słowa do wszystkich uczestników marszu.
- Gdy pytałam absolwentów naszej szkoły o to jak przebiegała integracja usłyszałam nie do końca miłe słowa i muszę nimi z państwem podzielić. Powiedzieli, że najtrudniejsza była droga do SOSW. Gdy przechodzili obok SP2 i tam nie wchodzili, inni widzieli, że tam nie trafiają, gdy szli dalej koło I Zespołu Szkół, również tam nie wchodzili i dopiero trafiali do ośrodka. A za nimi ciągnęła się opinia, że idą czwórasy, głupole – mówiła. – Proszę państwa żebyście mówili, że we Wschowie jest Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy, jest dla osób niepełnosprawnych, bo takie osoby też są miedzy nami. Mówcie nie tylko o różnicach, mówcie o podobieństwach, że te dzieci też mają uczucia.
O uczestnikach i organizatorach którymi byli: Stowarzyszenie "Nasz Ośrodek" oraz Ośrodek Rewalidacyjno - Wychowawczy ciepło wypowiadał się również Marek Boryczka, starosta powiatu wschowskiego, podkreślając wagę wspólnego spotkania na marszu.
- To, że tutaj się zbieramy świadczy o tym, że dostrzegamy iż między nami są osoby niepełnosprawne. Ale nie tylko to dostrzegamy tylko chcemy aby ich życie zmieniało się o na lepsze i chcemy im pomagać. To świadczy o naszym człowieczeństwie – mówił starosta.
W trakcie spotkania na rynku wszystkie dzieci odbiły swoje dłonie na wspólnym graffiti, w niebo poleciały balony, a uśmiech nie schodził nikomu z twarzy. Więcej do zobaczenia na zdjęciach i materiale wideo.
(olek/ foto: Marytna, wideo: koper)