Fałszywy alarm i sprytna manipulacja
We wtorek, 25 lutego, do 39-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Ostrzegł ją, że ktoś wziął kredyt na jej dane. Przerażona perspektywą utraty pieniędzy, kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami oszusta. Miał on pomóc jej „zabezpieczyć” środki na koncie.
Pod wpływem manipulacji mieszkanka gminy Wschowa przekazała oszustowi kilkanaście kodów BLIK i akceptowała kolejne transakcje. Nie podejrzewała, że zamiast chronić swoje pieniądze, właśnie je traci.
ZOBACZ: Zaufała i straciła. Kolejna ofiara oszustwa metodą na BLIK-a
Kolejny telefon i kolejne kody
Wkrótce z kobietą skontaktował się drugi mężczyzna – tym razem podający się za policjanta. Upewnił ją, że jej pieniądze są „zabezpieczane”, a dalsze działania są konieczne, by uniknąć strat. Polecił jej wypłacić z bankomatu 18 tysięcy złotych, a następnie wpłacić je do wpłatomatu za pomocą kodów BLIK.
Oszust kazał kobiecie zachować sprawę w tajemnicy, zwłaszcza przed policją. 39-latka dopiero po czasie zdała sobie sprawę, że padła ofiarą przestępstwa i zgłosiła sprawę funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie. Straciła ponad 37 tysięcy złotych.
Zobacz: Oszuści „zarobili” 24 tys. zł na naiwnych mieszkankach powiatu wschowskiego
Policja ostrzega: nie daj się oszukać!
Policja ponownie przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przelewanie pieniędzy ani przekazywanie kodów BLIK. Każdy podejrzany telefon warto zweryfikować w swoim banku lub na komendzie policji.
Jak nie dać się oszukać?
- Nie podawaj kodów BLIK przez telefon – bank nigdy tego nie wymaga.
- Nie ufaj osobom podającym się za policję czy bankowców – najpierw sam zweryfikuj sprawę.
- Nie działaj pod presją – oszuści manipulują strachem, byś działał bez namysłu.
— Bądźmy czujni i nie ufajmy takim połączeniom — apeluje młodszy aspirant Dorota Kwiatkowska z KPP we Wschowie.
Źródło: KPP Wschowa
ZOBACZ: Pisał po znajomych z prośbą o przelew. Ofiary przekazały mu łącznie 2400 zł