Żeby pomóc Maksowi Prałatowi należy przesłać pieniądze na podane niżej konto.
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“465 pomoc w leczeniu Maksa Prałat”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
Pierwsza kuracje nowotworowa Maksiu dostał w Klinice w Krakowie. Chemioterapia bardzo go osłabiła, nie mógł nic jeść, nie mógł pic. Potrzebna była natychmiastowa transfuzja krwi. Przez długi czas szpital był drugim domem Maluszka. Rodzice postanowili znaleźć inny szpital, który być może postawi inna diagnozę, a może będzie miał inny pomysł na leczenie ich synka. Udało im się. Pojawiło się światełko w tunelu! Klinika w Essen! Tamtejsi lekarze zaproponowali podanie chemioterapii celującej bezpośrednio w chore oczko. Nie osłabiało to tak bardzo organizmu i Maksiu powoli zaczął odzyskiwać apetyt, dobry humor i......uśmiech, a rodzice Ela i Paweł nadzieję. Wszyscy byli bardzo dobrej myśli, każdy myślał, i rodzice i lekarze, że najgorsze już minęło, że teraz będzie już tylko lepiej...Niestety! Badanie kontrolne wykazało dwa nowe guzy w oczku, które zasłaniają pole widzenia. Rodzinie świat ponownie legł w gruzach. Zwłaszcza, że lekarze natychmiast podjęli decyzję o amputacji chorego oczka. Wyznaczyli nawet termin....
Tym razem nieustępliwi rodzice postanowili zdiagnozować chłopca jeszcze raz. Tym razem w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jechali z ogromna nadzieja w sercu. ... Jeszcze większą niż do Essen... Jednak warszawscy lekarze tylko potwierdzili poprzednia diagnozę. Rodzice byli załamani!
Wrócili do Essen na wyznaczony termin zabiegu. I nagle, zupełnie niespodziewanie pojawiła się NADZIEJA! Lekarze z Kliniki w Essen zaproponowali jeszcze jedna metodę - leczenie protonami. Kuracje, która daje Maksiowi szansę i możliwości.... Taka, po której oczko Maksia ma szanse nie tylko pozbyć się guzów, ale także widzieć! I taka, która kosztuje mnóstwo pieniędzy, przekraczająca możliwości finansowe Eli i Pawła - 250 tysięcy złotych. Kwota niewyobrażalnie duża, jeśli popatrzymy na ilość zadrukowanego papieru i niewyobrażalnie mała, jeśli popatrzymy na czyjeś bezcenne zdrowie i życie.
Mamy bardzo mało czasu, by zebrać potrzebna kwotę i rozpocząć kurację. W przeciwnym razie trzeba będzie niestety oczko poddać amputacji.....
Dlatego bardzo prosimy wszystkich ludzi dobrej woli i o wielkim sercu o pomoc w uzbieraniu niezbędnej kwoty! To cena życia i zdrowia Maksia!
250 tysięcy złotych - tak niewyobrażalnie dużo
250 tysięcy złotych -tak niewyobrażalnie mało za życie i zdrowie Maksia
Nie dajmy Maksiowi przegrać tej nierównej walki.