TworzymyGłos Regionu

reklama

Maks Prałat potrzebuje pomocy

Piątek, 01 lipca 2016 o 16:41, aktualizacja Piątek, 01 lipca 2016 o 17:07, autor: 9
Maks Prałat potrzebuje pomocy

Maks Prałat z Krążkowa w gminie Sława potrzebuje pomocy. O chorobie nowotworowej oka chłopca pisały media lokalne i ogólnopolskie. Wiele osób do tej pory wspierało chłopca. Ostatnie diagnozy lekarskie mówiły o amputacji chorego oka. Okazuje się, że jest szansa na to, że chłopiec będzie widział, lekarze z kliniki w Essen zaproponowali leczenie protonami. Koszt tej operacji, to 250 tysięcy złotych. Rodziców nie stać na taki wydatek. Liczą na pomoc ludzi dobrej woli. Poniżej zamieszczamy konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze.

Żeby pomóc Maksowi Prałatowi należy przesłać pieniądze na podane niżej konto.

Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem:

“465 pomoc w leczeniu Maksa Prałat”

wpłaty zagraniczne:

PL31109028350000000121731374

Pierwsza kuracje nowotworowa Maksiu dostał w Klinice w Krakowie. Chemioterapia bardzo go osłabiła, nie mógł nic jeść, nie mógł pic. Potrzebna była natychmiastowa transfuzja krwi. Przez długi czas szpital był drugim domem Maluszka. Rodzice postanowili znaleźć inny szpital, który być może postawi inna diagnozę, a może będzie miał inny pomysł na leczenie ich synka. Udało im się. Pojawiło się światełko w tunelu! Klinika w Essen! Tamtejsi lekarze zaproponowali podanie chemioterapii celującej bezpośrednio w chore oczko. Nie osłabiało to tak bardzo organizmu i Maksiu powoli zaczął odzyskiwać apetyt, dobry humor i......uśmiech, a rodzice Ela i Paweł nadzieję. Wszyscy byli bardzo dobrej myśli, każdy myślał, i rodzice i lekarze, że najgorsze już minęło, że teraz będzie już tylko lepiej...Niestety! Badanie kontrolne wykazało dwa nowe guzy w oczku, które zasłaniają pole widzenia. Rodzinie świat ponownie legł w gruzach. Zwłaszcza, że lekarze natychmiast podjęli decyzję o amputacji chorego oczka. Wyznaczyli nawet termin....

Tym razem nieustępliwi rodzice postanowili zdiagnozować chłopca jeszcze raz. Tym razem w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jechali z ogromna nadzieja w sercu. ... Jeszcze większą niż do Essen... Jednak warszawscy lekarze tylko potwierdzili poprzednia diagnozę. Rodzice byli załamani!

Wrócili do Essen na wyznaczony termin zabiegu. I nagle, zupełnie niespodziewanie pojawiła się NADZIEJA! Lekarze z Kliniki w Essen zaproponowali jeszcze jedna metodę - leczenie protonami. Kuracje, która daje Maksiowi szansę i możliwości.... Taka, po której oczko Maksia ma szanse nie tylko pozbyć się guzów, ale także widzieć! I taka, która kosztuje mnóstwo pieniędzy, przekraczająca możliwości finansowe Eli i Pawła - 250 tysięcy złotych. Kwota niewyobrażalnie duża, jeśli popatrzymy na ilość zadrukowanego papieru i niewyobrażalnie mała, jeśli popatrzymy na czyjeś bezcenne zdrowie i życie.

Mamy bardzo mało czasu, by zebrać potrzebna kwotę i rozpocząć kurację. W przeciwnym razie trzeba będzie niestety oczko poddać amputacji.....

Dlatego bardzo prosimy wszystkich ludzi dobrej woli i o wielkim sercu o pomoc w uzbieraniu niezbędnej kwoty! To cena życia i zdrowia Maksia!

250 tysięcy złotych - tak niewyobrażalnie dużo

250 tysięcy złotych -tak niewyobrażalnie mało za życie i zdrowie Maksia

Nie dajmy Maksiowi przegrać tej nierównej walki.

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (9)

avatar

avatar
~Jadzia
01.07.2016 17:17

Mały chłopcze wspieram cię modlitwą.

avatar
~Jadzia
01.07.2016 17:26

Wykupię nawet na niedziele mszę za ciebie i dobre rozwiązanie sprawy

avatar
~❤❤❤
01.07.2016 22:41

Do kom powyżej <><><><><> To dziecko potrzebuje pieniędzy na leczenie a nie ksiądz, nie pisz tak i nie rób tak również, masz podane powyżej konto i tam się kieruj, pozdrawiam

avatar
~janka
01.07.2016 22:46

Droga Jadziu zamiast wykupowac msze to lepiej przeslij te pieniazki na konto na leczenie Maksia bardziej mu to pomoze a pomodlic to sie mozna w kazdej chwili i wszedzie i nie trzeba za to placic nikomu Pozdrawiam Cie serdecznie.

avatar
~Aurelia
01.07.2016 22:59

Wierz w modlitwę , nie naśmiewaj się z księdza

avatar
~❤❤❤
01.07.2016 22:59

Dziwnym jest, że znikają po chwili komentarze, nie ma w nich nic kogo mogłoby to urazić! Panią Jadzię czy klechę?

avatar
~Kuzyn Maksia
02.07.2016 16:21

Maksiu tak cierpi, serce mi się kroi że ja wierzyłem że koniec, już nadszedł. Niestety nie.. Ale dalej będę robić wszystko co w mojej mocy! Kocham Cię mój malutki kuzynku!

avatar
~ext7
02.07.2016 18:44

Hmmm.. Modlitwa ważna jest ,ale jak mi się zdaje tu „źłotówki „ są potrzebne. A gdyby tak spróbować zorganizować POWIATOWĄ zrzutkę, i nie jest szczególnie istotne ,kto ile do skarbonki wrzuci. Ot po prostu wrzucasz tyle ile możesz. Nie znam się na tych pierdołach formalno –prawnych, ale przecież są tu ludzie, co rzecz całą ogarnąć mogą. Wierzę w tą naszą powiatową społeczność. To byłby „konkret”, a zarazem świadectwo ,że pomimo różnic, jesteśmy coś warci. Postawiajmy „skarbonkę” ,bowiem ta może ocalić życie i zdrowie „NASZEGO BEBILONKA”!!!

avatar
~km
03.07.2016 20:56

jest to konto "Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym KAWAŁEK NIEBA" prosząc o pomoc należy dokładnie podać nazwę konta.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl