TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Liczba osób bezrobotnych nie jest równa liczbie osób szukających zatrudnienia

pt., 15 września 2017 15:06

W Powiatowym Urzędzie Pracy jest zarejestrowanych około 1220 bezrobotnych osób. Dlaczego więc  przedsiębiorcy z terenu powiatu wschowskiego nie mogą znaleźć ludzi do pracy, pomimo tego, że szukają osób niewykwalifikowanych? Pytał na ostatniej sesji Rady Powiatu Wschowskiego radny Tomasz Urbański. Na pytanie odpowiadał dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Andrzej Nowicki, mówiąc, że owszem, wśród zarejestrowanych prawie połowa to osoby do 35 roku życia, ale przeważnie nie są one zainteresowane tego rodzaju pracą. Mają prawo trzy razy nie wyrazić zgody na propozycję zatrudnienia. I nawet jeżeli zostaną wykreśleni z ewidencji, to po trzech miesiącach mogą zarejestrować się ponownie. Innymi słowy - mówił dyrektor - liczba osób bezrobotnych nie jest tożsama z liczbą osób szukających zatrudnienia.

Liczba osób bezrobotnych nie jest równa liczbie osób szukających zatrudnienia

Na ostatniej sesji Rady Powiatu Wschowskiego informację o działalności Powiatowego Urzędu Pracy przedstawił dyrektor Andrzej Nowicki. Na koniec sprawozdania, radny Tomasz Urbański zapytał o to, dlaczego tak trudno przedsiębiorcom znaleźć ludzi do pracy pomimo tego, że w PUP zarejestrowanych jest 1220 osób.

- Zgadzam się z opinią, że ponad 1200 bezrobotnych, to nie jest ani dużo, ani mało jak na warunki powiatu wschowskiego. Jednak jest to ponad 1200 osób. Jak zatem wytłumaczyć fakt, że przedsiębiorcy nie mogą znaleźć do pracy osób, od których nie wymagają żadnych specjalnych kwalifikacji? To często prosta praca, a w dodatku zarobki przekraczają minimalną płacę. A pomimo tego chętnych nie ma.

Zdaniem dyrektora PUP jest to problem, z którym borykają się przedsiębiorcy i urzędy pracy w całej Polsce.

- Nasza struktura osób bezrobotnych wygląda tak, że prawie połowa, to ludzie do 35 roku życia - mówił Andrzej Nowicki - Może się wydawać, że mają już doświadczenie zawodowe, ale okazuje się, że oni dopiero od dwóch, trzech lat funkcjonują na rynku pracy. Prawda jest taka, że te osoby nie chcą podejmować tego rodzaju pracy, nawet jeżeli jest dobrze płatna. Trzeba dodać, że te osoby w większości posiadają odpowiednie kwalifikacje. A jeszcze nie tak dawno większość bezrobotnych, to były osoby bez wykształcenia. Czasami zachęcamy te osoby, żeby przynajmniej spróbowały pracy etatowej, bo to przecież nic nie kosztuje. Niestety, nie chcą. I mają do tego prawo, ponieważ mogą nie wyrazić zgody na trzy propozycje pracy.

Andrzej Nowicki przyznał również, że z nieoficjalnych rozmów wynika, że te osoby świetnie sobie radzą bez zatrudniania etatowego.

- Nie ma więc presji, żeby za 1500 lub 1800 złotych pójść do jakiejś może zmianowej pracy, może niewdzięcznej fizycznie - mówił dyrektor PUP - do tego rodzaju pracy kiedyś Polacy jeździli do Niemiec, a dzisiaj przyjeżdżają do Polski Ukraińcy. Innymi słowy rynek pracy w Polsce wygląda podobnie tak, jak wyglądał jakiś czas temu u naszych sąsiadów za zachodnią granicą.  

Dyrektor Nowicki wspomniał również, że na szerszym forum głośno mówi się o tym, że statystyki związane z bezrobociem w poszczególnych powiatach, czy województwach nie oddają rzeczywistości.

- Osoby zarejestrowane w urzędach pracy mają zapewnione świadczenia zdrowotne i ubezpieczenie. To są często jedyne powody, dla których te osoby rejestrują się, jako bezrobotni. Jeżeli, jak obiecuje minister zdrowia, całe społeczeństwo zostanie objęte ubezpieczeniem zdrowotnym, bez względu na to czy ktoś pracuje, czy nie, to prawdopodobnie liczba osób zarejestrowanych w urzędach pracy znacznie się zmniejszy.

(rak)

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 4

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi