Do zdarzenia doszło w sobotę, późnym wieczorem, 13 stycznia.
- Z przekazanej mundurowym informacji wynikało, że laptop znajdował się w pomieszczeniu restauracyjnym, na jednym ze stolików i był zabezpieczony stalową linką przymocowaną do nogi stolika. Zgłaszająca nie widziała momentu kradzieży, jednak podała rysopis mężczyzn, którzy kilka minut wcześniej odwiedzili stację paliw - mówi Maja Piwowarska Oficer Prasowy KPP Wschowa - Pomocny również okazał się zapis z monitoringu, na którym wyraźnie było widać mężczyznę zainteresowanego laptopem. Policjanci postanowili sprawdzić jak najszybciej pojazdy oraz kierowców na parkingu przy stacji paliw. Po chwili okazało się, że jeden z kierowców odpowiadał rysopisowi podanemu przez personel stacji. Mężczyzna pomimo zapisu z monitoringu stanowczo zaprzeczał tej kradzieży. W trakcie sprawdzenia samochodu ciężarowego i naczepy nie odnaleziono sprzętu. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie.
Ze względu na nocną porę policjanci podjęli działania następnego dnia.
- W trakcie ponownego sprawdzania terenu przy stacji paliw odnaleźli skradziony sprzęt na skarpie pola uprawnego sąsiadującego z parkingiem. Laptop ukryty był pod kamieniem. Mundurowi również jako namacalny dowód znaleźli i zabezpieczyli obcęgi, które służyły do przecięcia stalowej linki - dodaje Maja Piwowarska.
Laptop zwrócono właścicielowi. 41-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży.
(rak/foto: KPP Wschowa)