W pozytywnej opinii dotyczącej zamknięcia Szkoły Podstawowej w Siedlnicy kurator przychyliła się do argumentów gminy Wschowa, które wskazują na negatywne dla liczby uczniów, trendy demograficzne, wysokie koszty utrzymania placówki czy stan techniczny obiektu. Argumenty kuratorium, przedstawione w negatywnych opiniach dotyczących pozostałych trzech szkół, nie są dla gminy wystarczające.
- Rok po wydaniu negatywnej opinii dotyczącej zamiaru zamknięcia Szkoły Podstawowej w Siedlnicy kurator zmieniła zdanie i przychyliła się do naszych argumentów. Jednak te same argumenty i rozwiązania proponowane w przypadku szkół w Łysinach, Konradowie i Lginiu nie znalazły uznania w oczach kuratorium. Na pewno wnikliwie przeanalizujemy opinie i będziemy rozważać wniesienie zażalenia do Ministra Edukacji i Nauki – mówi Anna Wiśniewska, dyrektor Biura Oświaty i Spraw Społecznych.
W ubiegłym roku negatywna opinia kuratora oświaty dotyczyła wszystkich wniosków o zamknięcie szkół. Po odwołaniu Gminy Wschowa do ministra postanowienia te zostały uchylone, a sprawy skierowane do ponownego rozpatrzenia. Jednak w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego proces zamykania szkół musiał rozpocząć się od nowa.
Głównymi argumentami przemawiającymi za zamknięciem szkół w Siedlnicy, Konradowie, Łysinach i Lginiu jest postępujący spadek liczby uczniów, nauka w klasach łączonych, niedostateczne zaplecze techniczne i sportowe oraz wysokie koszty utrzymania szkół. Gmina Wschowa zapewniła, że wszystkie dzieci z zamykanych szkół, znajdą miejsce w szkołach i przedszkolach we Wschowie, podobnie jak prace znajdą nauczyciele i pracownicy obsługi. Dzieci mogłyby korzystać z częstszych kursów autobusów, zajęć pozalekcyjnych i sportowych, opieki w świetlicach. Poszerzona oferta zajęć dotyczyłaby wszystkich dzieci. Proponowane zmiany, z uwzględnieniem wzrostu kosztów dowozu i funkcjonowania placówek miejskich, przyniosłyby wymierne w skali gminy oszczędności.
(UMiG Wschowa)
