Korona Wschowa na własnym boisku zremisowała z ósmą drużyną tabeli Alfą Jaromirowice 1:1. Do przerwy prowadzili goście, ale zawodnicy Korony nie odpuszczali i pod koniec meczu doprowadzili do wyrównania
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Wynik meczu był przez 90 minut sprawą otwartą. Żadna z drużyn przez większość czasu nie wypracowała sobie takiej przewagi, by móc spokojnie czekać zakończenia meczu. Gospodarze atakowali, prowadzili grę, ale piłkarze Jaromirowic odpowiadali groźnymi kontratakami.
Po jednej z takich akcji w pierwszej połowie, gospodarze stracili piłkę w środku boiska i po szybkiej akcji Alfa Jaromirowice wyszła na prowadzenie.
Druga połowa przebiegała podobnie. Sytuacja na boisku zmieniła się, kiedy piłkarz gości otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji opuścił boisko. Od tej pory drużyna przyjezdnych - mówi Rafał Kulczykowski trener Korony Wschowa - broniła się na swojej szesnastce, a nam udało się wyrównać.
Do końca meczu gra nie uległa zmianie. I obie drużyny zeszły z boiska, dzieląc się punktami.
Następny mecz nasi piłkarze zagrają na wyjeździe z liderem tabeli Syreną Zbąszynek. Bardzo ciężki mecz - mówi trener - ale z drugiej strony mamy najmłodszy skład w lidze. Jestem pewien tego, że chłopaki się nie przestraszą i zagrają dobre spotkanie.Ten remis nas nie zadowala - dodaje Kulczykowski - musimy wygrywać na własnym boisku jeżeli chcemy się utrzymać w okręgówce. Może u lidera postaramy się o niespodziankę.
(rak)
[nggallery id=774]
Komentarze 17