reklama
myślenie nie boli, gmina nie ma mozliwości zbankrutowania – nie ma na terenie Polski gminy bankruta a demoniczny obraz zadłużenia powtarzany dziesiątki razy przez nowe władze ( o długu wiedzieli bo wieszali płachty na płotach z sumą zadłuzenia) ma cel – zastraszyć, spokornić mieszkańców, by jak bezwolne owce akceptowali wszystko łącznie z wysokimi pensjami władz.
Wie pan, wysokie pensje też są kłopotem, ale nie jedynym. A wzrost zadłużenia jest jednym z najpoważniejszych. Owszem, żadna gmina nie zbankrutowała, ale przy rosnących odsetkach cały budżet pójdzie na ich spłatę. Zero inwestycji. Chyba że władze bardziej się zadłuża, pokażą jacy dobrzy, ile zbudowali, żeby kupić głosy mieszkańców gminy za ich pieniądze. Taki mały paradoks, ale jak ktoś głosuje ciągle na kogoś kto zadłuża gminę (np. p.Grabkę) to tego nie rozumie. Aaa, jeszcze przykład niekorzystnego wpływu zadłużenia na gminę. Polecam poczytać o gminie Rewal, co się tam dzieje.