reklama
Do "Nie ważne kto " a gdzie ja napisałem że to wina pieszych? Nie wiem kto ma tu problem z czytaniem ze zrozumieniem. A dlaczego tylko kierowcy mają zachować szczególną uwagę? A pieszy to nie jest uczestnikiem ruchu? Też ma pewne obowiązki. Ja o niczym innym nie piszę tylko o tym że niemożna bezgranicznie ufać temu że pieszy ma pierwszeństwo, tak dla własnego dobra, a i z tym pierwszeństwem to już pisałem wyżej art. 14 Kodeksu drogowego. A może dla pieszych jako uczestników ruchu należy również wprowadzić kursy i uprawnienia do poruszania się po drogach publicznych. Bo czy wszyscy wiedzą o, nie tylko swoich prawach ale obowiązkach? A może pieszy też powinien być oświetlony po zmroku, być trzeźwy kiedy chodzi po drogach i chodnikach, sygnalizować zamiar wejścia na pasy? Czemu samochód na oświetlonych drogach ma mieć zapalone światła? Przecież widzi drogę
Wczoraj, jadąc naprawdę ostrożnie przez ul. Wolsztyńską przy SP2 jakaś "odważna i dająca przykład" osoba ciągnie dziecko bez zatrzymania się prosto na pasy mimo tego, że ja już na tych pasach jechałam. Weszła mi w połowie długości auta i jeszcze we wstecznym lusterku widziałam jak kiwa ręką. I to jest dobry przykład i jej bezwzględne prawo bo weszła na pasy jak już samochód na nich jest? Uwierzcie mi nic nie wskazywało na to, że ona tam wejdzie - po prostu wleciała ciągnąc jeszcze dziecko za sobą. A kwestia oświetlenia naszych pasów i kierowców nie zatrzymujących się przed nimi to już całkiem inna kwestia. Pasy dla pieszych na ul. Wolsztyńskiej i przy zjeździe na Czereśniową, Moniuszki koło Netto, koło Intera są praktycznie nie widoczne szczególnie gdy z naprzeciwka jedzie samochód lub przy złych warunkach pogodowych. I ostatnio najgorsza plaga - jeżdżący rowerami pod zakazy szczególnie ul. Pocztowa, Klasztorna, Podgórna. Naprawdę uważąjcie tam bo wyjeżdżają i nie patrzą na nic. Więc moja prośba kierowana jest do do wszystkich: do kierowców - zatrzymujcie się przed pasami (chociaż sama jestem kobietą to muszę z przykrością stwierdzić, że panie w naszym mieście bardzo rzadko zatrzymują się aby przepuścić przez pasy innych) to bardzo miły gest i na pewno będziemy się częściej uśmiechać i będziemy milsi dla siebie, do pieszych: nie wchódźcie na pasy widząc jadący tuż przez pasami lub nawet będący już na pasach samochód, wiem że kierujący pojazdami powinni zatrzymać się gdy pieszy stoi przed pasami, nie zawsze to jest praktykowane. Wszystko zależy od kultury osobistej kierującego i pieszego. Pomijam w tym momencie przepisy ruchu bo sama znam takie osoby, które wchodzą bezpośrednio pod auto bo on jest na psach a kierowca musi się zatrzymać. Uważajmy jedni i drudzy i bądźmy dla siebie kulturalni i mili. A policję lub straż miejską proszę o zwrócenie uwagi na rowerzystów jeżdżących pod zakaz, bo ostatnio to prawdziwa plaga. Nie ma dnia, żebym nie spotkała się z taką sytuacją.
Jest wyraźnie napisane, że kierujący NIE zachował należytej ostrożności, tymbardziej że było ślisko i ciemno...tak? Więc to na pewno z nie z winy pieszych... Sory ale w nocy czy nawet po zmierzchu przejeście to jest totalnie niewidoczne dlaczego? - ano dlatego, że nie jest w ogóle oświetlone...więc się nie dziwmy że wynikaja z tego takie przykre sytuacje. Nie miejcie do pieszych pretensji. Może oni mają zacząć przechodzić przez pasy oświetleni niczym choinki...bez przesady
DiDi 3 ma racje... Byłoby mniej wypadków na pasach gdyby były one oświetlone. Ludzie na zime zazwyczaj kupują ciemne ubrania. Mało ludzi chodzi zimą czy jesienią w jasnych ciuchach wiedząc o tym że bedzie chlapa i brudno i że bedzie bez sensu to co chwile brudzić i prać. Jedna lampa na przejście by wystarczyła to dla dobra naszego zdrowia a nie żeby naciągać... Proszę weźcie to pod uwagę!