reklama
No tak najpierw przekonuje się że piesi mają pierwszeństwo a potem są skutki, bo myślą że im wolo w każdym przypadku wejść na przejście. I nie ważne że ich w nocy i w deszczu nie widać. Trochę rozumu
Ad.kolo Człowieku! na "przejściu" pieszy ma BEZWZGLĘDNE pierwszeństwo. A jak nie widzisz dostatecznie daleko to "noga z gazu" ,nikomu łaski nie robisz ,to Twoja "zasr....a" powinność. Aura nie ma wpływu na zmianę przepisów o ruchu drogowym.
Ty chyba nie jeździsz samochodem że tak głupio gadasz. Trochę pomyślunku co z tego że mamy "bezwzględne pierwszeństwo" (ja też jestem pieszym)kiedy przejedzie mnie samochód. Właśnie te przekonanie że pieszy ma pierwszeństwo jest powodem wielu potrąceń. Może karo nie wiesz ale są pewne warunki tego wejścia na pasy. Ile razy widziałem, że nawet się pieszy nie obejrzy, nie zatrzyma i od razu wchodzi na pasy i wtedy nie ma pierwszeństwa Art. 14.Zabrania się: wchodzenia na jezdnię: bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi; Więc nie do końca tak jest z tym pierwszeństwem
A ja powiem tak......W szwecjii pieszy może chodzic z zamkniętymi oczami, z słuchawkami na uszach.,,, i nieogladac się czy cos jedzie czy nie.to kierowca uważa caly czas gdy widzi 50 m przed sobą przejście dla pieszych to zwalnia czy ktoś przechodzi , czy nie.pieszy zecz swieta, i samochód czeka az przejście będzie wolne a nie jak u nas pieszy czeka i czeka az ktoś się zatrzyma.
za przeproszeniem, piesi nie wyskoczyli bezpośrednio na drogę, to wina kierowcy. Jeżeli ktoś jedzie z bardzo szybką prędkością to chyba nie jest wina tego że ktoś przechodzi kulturalnie i legalnie przez drogę!
Nie chodzi o to że pieszy nie ma pierwszeństwa tylko o to żeby to robić z rozwagą, a duża część uważa że bezwzględnie ma pierwszeństwo a to błąd. Nawet jak kierowca jedzie wolno i mija się z innym samochodem a za niego wychodzi pieszy to ile czasu ma kierowca żeby się zatrzymać przecież jest moment że się nic nie widzi. W Szwecji też pewnie jest tak, że jak ktoś wtargnie na jezdnie to nie ma winy kierowcy (nie o tym przypadku mówię) A może powiemy jak jest w Rosji? Żyjemy w Polsce. Piesi to nie święte krowy, tak samo jak kierowcy nimi nie są.
moje zdanie jest podzielone. fakt ze niektorzy kierowcy jezdza jak wariaci i czasami mozna 10min stac i czekac az ktos sie laskawie zatrzyma, a czasami z jednej strony sie zatrzyma a z drugiej pedzi i przejedzie przed nogami. do tych kierowcow-wiecej szacunku dla pieszych! ale z drugiej strony sa piesi ktorzy uwazaja ze sa swietymi krowami, zblizajac sie do przejscia nie patrza nawet czy cos jedzie. wchodza na pasy bo maja przekonanie ze i tak sie zatrzyma, przepusci. moi kochani, kierowca nie ma obowiazku zatrzymac sie kiedy jeszcze jestescie na chodniku, ma obowiazek zwiekszyc uwage i zmnijszyc predkosc kiedy zbliza sie do przejscia ale nie ma obowiazku bezwzglednego zatrzymania sie kiedy wy na tych pasach jeszcze nie jestescie. wiec prosze o wiecej rozwagi przy przechodzeniu przez jezdnie bo juz pare razy mialem sytuacje ze zblizajac sie do przejscia zwolnilem bo szla jakas baba w kapturze na glowie i nie patrzac ani w prawo ani w lewo wlazla na pasy nie zwracajac nawet uwagi czy cos sie zbliza do przejscia. gdyby nie moja czujnosc i przeczucie to nie wiadomo jakby sie to skonczylo.
prawda jest taka ze i kierowcy i piesi maja swoje prawa i obowiazki. kierowca ma obowiazek zmniejszyc predkosc kiedy zbliza sie do przejscia dla pieszych,powinien miec oczy wkolo glowy. ma obowiazek przepuscic na pasach osoby niepelnosprawne.ale tez nie ma obowiazku zatrzymywac sie kiedy pieszy stoi na chodniku.kierowca ma obowiazek zatrzymac sie kiedy z przeciwnej strony inny kierowca przepuszcza pieszego. pieszy ma obowiazek przed wejsciem na jezdnie spojrzec w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo, upewnic sie czy nie jedzie samochod i dopiero kiedy jest bezpiecznie, wchodzi na pasy. a czesto jest tak ze piesi widzac z daleka auto, mysla-zdąże, albo- napewno sie zatrzyma i wchodza na pasy. a nie jestesmy w stanie dokladnie ocenic jak szybko jedzie ten samochod i jak daleko sie znajduje, (tym bardziej wieczorem lub gdy pada)Nie wiemy tez co w tej chwili mysli kierowca-zatrzymac sie czy nie? piesi-wiecej rozwagi przy przechodzeniu przez jezdnie!
Kierowca jesli jest inteligentny i nie wygral prawa jazdy na loterii, to przewiduje co sie stanie. Tyczy sie to rowniez zachowania innych uczestnikow ruchu. A jesli nie umie przewidywac albo nie panuje nad autem i skutecznym hamowaniem, to pozostaje mu tylko zalic sie w internetach jacy wredni ci piesi sa, bo na przejscie sie teleportowali z innego wymiaru ;)
To samo tyczy się pieszych. Jak są trochę inteligentni to patrzą i nie pchają się bez głowy. Akurat we Wschowie nie ma takiego ruchu że nie ma kiedy przejść. Trochę instynktu samozachowawczego
Ad.kolo Wybacz,ale odnoszę wrażenie ,że jesteś nieco "niereformowalny" Nie gniewaj się na mnie,że pozwolę sobie na pewną radę.Mianowicie spróbuj ,potraktować przejście dla pieszych dokładnie tak samo ,jak niestrzeżony kolejowy przejazd.(Wszak skutki w jednym i drugim przypadku to,śmierć lub kalectwo). No.... jest pewna różnica,ale chyba wiesz jaka.
Nie bardzo rozumiem czemu mam być niereformowalny, wszak inni wypowiadający w zasadzie również się zgadają z tym co myślę. Pieszy jak każdy inny uczestnik ruchu musi uznawać pewne zasady a jedną z takich ważnych, jest zasada ograniczonego zaufania. Sens moich wypowiedzi jest tylko taki, że nie można wychodzić z założenia że ja mam pierwszeństwo i nic mnie więcej nie obchodzi. Co mi po tym że racja będzie moja, będę miał satysfakcję kiedy na nagrobku napiszą "Ten gość miał rację"
Tak, a Ty dla odmiany będziesz się wtedy tłumaczył: "wysoki sądzie, przecież to ja miałem rację, nie ten którego zabiłem"
Tak, a ile bym dostał? Rok,dwa w zawiasach. Kurcze czy ja nie piszę po polsku? Ja nigdzie mnie napisałem, że pieszy nie ma pierwszeństwa tylko co z tego. Właśnie takie przekonanie że BEZWARUNKOWE pierwszeństwo jest złe bo przynosi więcej złego
Mam do Ciebie pytanie kolo. Czy byłeś świadkiem, że wydajesz sądy, że to wina pieszych? Zwróć uwagę na fragment "prwidłowo przechodzącymi pieszymy". Czytanie ze zrozumieniem się kłania
skoro osoba która kieruje pojazdem jedzie w terenie zabudowanym, powinna mieć jeszcze bardziej czujne oczy czy ktoś idzie, a skoro piszą że to było po godzinie 18 i padało na dodatek to za przeproszeniem, ale to kierowca powinien być czujny, jestem święcie przekonana że te osoby nie wyszły 3 metry przed autem.. a to że kierowca nie patrzy jak jedzie, tylko dociska do gazu ile da radę to już chyba coś jest nie tego.. i kto tu takim prawko daje, pytam się kto?
do kolo i karo. Kolo jest widze ma problemy ze zrozumieniem sytuacji jak i chyba życia ogolnie. w obu przypadkach stwierdzono nadmierną prędkość i jeżeli widzi się pasy i poprzedzający te przejscie znak to znaczy, ze trzeba ogranicczyc predkosc i zachowac szczegolna ostroznosc. nie rozumiem porownania przejazdu dla pieszych? pociag nie ma obowiazku zatrzymania sie na przejezdzie jak kierujacy pojazdem na przejsciu dla pieszych. po drugie jak jest ciemno i pada to tym bardziej kierowca powinien sie skupic, ze nie zastosowanie odpowiedniej predkosci moze wlasnie sie skonczyc tragedia. tak ze Karo popieram Twoje podejscie. a tak w ogole jak ktoś jest kulturalny to zawsze przepusci pieszego ps. drogi sa publiczne nie tylko kierowcow,ale i rowerzystow i pieszych nawet pies ma prawo przejsc przez ulice.
do kolo i karo. Kolo jest widze ma problemy ze zrozumieniem sytuacji jak i chyba życia ogolnie. w obu przypadkach stwierdzono nadmierną prędkość i jeżeli widzi się pasy i poprzedzający te przejscie znak to znaczy, ze trzeba ogranicczyc predkosc i zachowac szczegolna ostroznosc. nie rozumiem porownania przejazdu kolejowego. pociag nie ma obowiazku zatrzymania sie na przejezdzie ale kierujacy pojazdem na przejsciu dla pieszych ma ten obowiazek. po drugie jak jest ciemno i pada,to tym bardziej kierowca powinien sie skupic do zastosowania odpowiedniej predkosci. tragedia. tak ze Karo popieram Twoje podejscie.
Ja bym chciał poruszyć inną kwestię. Mianowicie taką że wszystkie przejścia dla pieszych na ulicy Wolsztyńskiej od kapliczki w stronę rogatek są fatalnie oświetlone, a to na którym doszło do wypadku wcale nie jest oświetlone. Tak się składa że mieszkam w tych okolicach i niejednokrotnie doświadczyłem sytuacji że jadąc wieczorem samochodem ledwo dostrzegałem pieszego na przejściu dla pieszych. Szczególnie jeśli pada deszcz, a pieszy jest ubrany na ciemny kolor i nie posiada elementów odblaskowych. Myślę że warto by zmobilizować władze naszego miasta do działań, które by poprawiły bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych.
Ad. Bolo: Między przejazdem a przejściem są pewne analogie(zachowanie szczególnej ostrożności). Tak na marginesie to na przejściu, to właśnie pieszy "robi" za pociąg.Oczywiście ,kierowca nie zatrzymuje się przed przejściem,a przed przejazdem tak,ale to wiedzą wszyscy ,którzy prawo jazdy mają.Tu Andrzej poruszył bardzo ważną kwestię.Mianowicie mało czytelnego oznakowania przejść dla pieszych. Tak po prawdzie mamy we Wschowie kilka przejść naprawdę nieźle widocznych i na tych wypadków nie ma. Niestety na Wolsztyńskiej jest pod tym względem źle.(Chodzi mi o wspomniany przez Andrzeja "odcinek".