Droga pani Urszulo. Po co pani komentuje coś czego pani nie czyta. Czy ktoś na tym portalu lub w innych mediach komentuje pani wypowiedzi, których nie słyszy??? Wiem, że w dzisiejszych dziwnych czasach każdy chce mieć głos - ale to co pani wyprawia to już przesada. Komentujmy, oceniajmy, krytykujmy, podziwiajmy ... coś co przeczytaliśmy, usłyszeliśmy lub zobaczyliśmy, bo inaczej DNO...

I właśnie dzięki tym komentarzom człowiek uświadamia sobie że nie tylko w tym mieście ale i kraju nie należy robić nic co wykracza po za schemat. Norbert napisał tekst aby podzielić się z nami m.in. swoimi przemyśleniami ale również by pokazać nam jak nie w oczywisty ale jednak w jakiś sposób są łamane nasze prawa. A tutaj burza komentarzy "bo w sumie to mi nie chciało się tego czytać to se skrytykuje, a co mi tam, bo użył sformułowania pisowskie.... A to zły człowiek, przecież ten rząd daje mi pieniądze, A nie to co PO, bo jaki z niego prawnik.... przecież ja wiem lepiej ( bo mi kolega mówił jak jest naprawdę a po za tym wiem z telewizji bo tam mówią wyłącznie prawdę ). Ludzie za nim skomentujecie i wylejecie wiadro pomyj zastanówcie sie najpierw co wy daliście od siebie lepszego, że nie możecie powstrzymać fali krytyki. Tak, wiem wiem wolność słowa. Nic tylko jeszcze czekać na "mistrza" który wywoła burzę brakiem przecinka w tekście. Dzięki Norbert za ten tekst jednakże jak widać w komentarzach część czytelników nie jest przygotowana na poznanie chociażby części pawdy o obecnym rządzie bo przecież nie może być aż tak jak piszesz. Przecież mówią w TVP że świat zazdrości Polsce, że pieniędzy mamy w bród, że na koronawirusa to my byliśmy przygotowani jak go jeszcze nie było..... A Ty tu teraz masz czelność pisać prawdę..... wstydź się. Gorąco pozdrawiam i dziękuję że chociaż próbujesz w tym jak że zamkniętym na wszystko mieście uświadomić coś mieszkańcom.

I tu się mylisz, ja np. bardzo lubię komentarze Chudakowej. Mądre, merytoryczne, bez błędów napisane. I wiem czyje są.

Bardzo ciekawe zjawisko socjologiczne. Młody autor, merytorycznie, w prosty sposób opisuje zagadnienie prawne i stanowczo neguje praworządność pisu. W godzinach przed 16 komentatorzy wylewają na niego pomyje, nie czytając nawet tego co napisał. Po 16 na zw przychodzi jakby nowa jakość. Być może to ludzie, którzy w przeciwieństwie do porannych komentatorów byli w pracy albo młodzi ludzie, którzy na co dzień nie czytają zw.pl, a informacje o artykule zaczerpnęli z facebooka i dyskusja wchodzi na trochę wyższy poziom. Dwa zupełnie inne gatunku ludzi. A teraz sobie wyobraźmy, że ludzie o tak niskim poziomie dyskusji jak p. Chudak zaprzestają komentowania, bo i tak nic nie wnoszą. Od razu przenosimy się na wyższe piętro jakości społeczeństwa. Albo wyobraźmy sobie, że zw.pl nie prowadzi weryfikacji komentarzy i ludzie sto razy gorsi od p. Chudak wylewają cały swój jad pod każdym postem, wraz z wulgaryzmami. I nagle spadamy jeszcze niżej, do poziomu Polaków z Holandii. Na tym małym przykładzie widzimy, że nie ma czegoś takiego jak jeden naród, są co najmniej 2 plemiona.

Przeczytanie tekstu zajmuje niespełna 5 minut. Czy to dużo, czy mało, nie umiem osądzić, zależy pewnie od zdolności koncentracji i poziomu umiejętności czytania ze zrozumieniem. No właśnie. To smutne, jak wiele osób przystępuje do ataku personalnego, jakby Pan Norbert dokonał przynajmniej zamachu słownego na cześć ich rodzin do drugiego pokolenia wstecz. A to przecież tylko felieton. Forma publicystyczno-dziennikarska o tematyce społecznie aktualnej, przedstawiająca punkt widzenia autora wyrażony w sposób daleki od naukowych czy stricte prawniczych kanonów. Skoro jednak tematyka społeczna, a trudniej o bardziej aktualny temat, to może warto nie skupiać się na roztrząsaniu kompetencji autora, jego statusu naukowego, może warto odrzucić chęć zrekompensowania sobie straconych szans czy życiowych porażek, a pomyśleć chwilę nad tym, czy własnie przeczytany tekst nie powinien skłonić nas do refleksji, takiej powszechnej , nad tym, czy jesteśmy czujni jako obywatele państwa, które demokracją cieszy się nie aż tak długo, jak by się niektórym zdawało. Państwa w którym poszanowanie prawa i jakość jego stanowienia jest, a z całą pewnością winno być gwarantem naszej wolności w ogóle, w przyszłości , nie tylko w “czasach zarazy”. Należę do pokolenia, które pamięta inne czasy, które patrząc na otaczającą nas rzeczywistość polityczną ma nieodparte wrażenie, że to już kiedyś było...A zmiana miała bardzo wysoką cenę. Nie my ją zapłaciliśmy, a pokolenie naszych rodziców, dla wielu- pokolenie dziadków. Bułeczki, przy których Pan Norbert puszcza do czytelnika oko, ufając w jego inteligencję, są tylko pretekstem do rozważań. Dziś to tylko bułeczki, bez których rzecz jasna możemy się obejść. I chętnie to czynimy w atmosferze lęku o zdrowie swoje czy naszych bliskich. Jesteśmy skłonni przymknąć oko na to, że nie ma na to przepisu. To przecież tylko głupie bułeczki. Za chwilę jednak owe bułeczki zamienią się w karty do głosowania z załączonym numerem Pesel… Zasada dziel i rządź już się sprawdziła . Wystarczy okrasić ją strachem, a potem już pójdzie gładko… Tego chcemy ? Naprawdę ?

Typowy przerost formy nad treścią. Nie dziwię się, że autor nie podpisał się imieniem i nazwiskiem. Nie podważam tematu, ale nie można go przegadać.

Nie krytykujcie Pana Norberta! On postanowił przewalcować nas tasiemcowym felietonem poruszając ważne tematy. Wypominanie braku formalnych tytułów i zaszczytów nie uniemożliwia mu zajmowania stanowiska. Dobry kogut w jajku pieje! W moim przekonaniu Pan Norbert był i pozostaje nadzieją białych - no chyba nie czerwonych, prawda?