reklama
10 lat za trochę natury ? Wg mnie Śmieszni jesteście. Jak kogoś złapią uzależnionego od fety, amfy czy innego shitu to jest wielki szum a potem na odwyk i się nimi opiekują jeszcze ! Alkoholikami też nikt się nie przejmuje, to straszne, że na porządku dziennym jest picie, które niesie za sobą tyle szkód. A o śmierciach już nie wspomnę. A proszę bardzo wymienić mi konkretny przypadek śmierci tylko z powodu jarania trawki !? No dalej, ciekawa jestem.. I za trochę zioła na 10 lat ?! To prawo jest śmieszne. Wolność dla konopi, konopie dla wolności ! Bless
No bez przesady z tą wolnością... 100g to nie jest ilość na własny użytek, wiec może rozgraniczmy dealerkę od tych, którzy sobie w doniczce na własny użytek hodują. Nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby standardowy palacz trawki miał tyle zioła - to będzie całkiem spory woreczek.
Ja sam nie palę trawki, ale widzę poważniejsze zagrożenie niż ten miękki narkotyk. Są nim gry MMORPG, oficjalnie reklamowane na stronach internetowych jako uzależniające. Sytuacja prezentuje się tak: Logujesz się do tzw "towarzyskiej gry online". Bez trudu pokonujesz pierwszego wroga, zdobywasz jego broń, atakujesz kolejnych, wracasz za kilka dni, widzisz że zaatakował Cię ktoś dużo silniejszy, sam nie dasz rady, formujesz grupę, za zebrane przedmioty dokupujesz broń i umiejętności, co godzinę sprawdzasz w jakiej jesteś kondycji, znów atak, kupujesz super broń, tym razem ze swojego konta w banku, idzie Ci coraz lepiej, masz już prawie imperium, sprzedajesz rzeczy z domu, żeby mieć na uzbrojenie, od gry odchodzisz nie na dłużej niż kilka minut, bierzesz kredyt na podbicie kolejnej wrogiej jednostki. Nie jesz, nie śpisz... Nagle wyłączają prąd. Game Over. Za późno na ratowanie życia.
taaa 10 lat za troche ganji, a jak pijani męzczyźni leją swoje kobiety i dzieci po pijanemu to nikt nie zwraca uwagi..... ale przecież taki ktoś kto jara trawę jest niebezpieczny dla otoczenia, dlatego musi siedziec..... aż się w człowieku gotuje jak czyta takie coś...... dziękuje, dowidzenia :)