Najpierw nie było na niego mocnych w słynnym Biegu Rzeźnika, tym razem okazał się najszybszy podczas Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. Niedługo rywale już na starcie będą wiedzieć, że walka z Miłoszem to "mission impossible".
Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich to impreza dla naprawdę zaawansowanych biegaczy, dość powiedzieć, że Miłosz startował na dystansie 65 km, a to nie była najdłuższa trasa. Jeżeli dołączyć do tego różnice wysokości, niedogodności terenu to sami państwo zrozumieją, że wygrać mogą naprawdę najlepsi. Najwyższym punktem jaki znajdował się na trasie Miłosza był szczyt Czernicy, 1083 m. n.p.m., najniższym natomiast była Kopalnia Złota Złoty Stok, 364 m. n.p.m., co daje ponad 700 metrów przewyższenia do pokonania. Czas osiągnięty przez Miłosza na mecie to 6h 52 min. i 27 s. i jako jedyny ze 152 zawodników, którzy ukończyli bieg w tym ultra maratonie, zajęło mu to mniej niż 7 godzin. Podziwiamy i gratulujemy.
(olek/foto: Miłosz Szcześniewski)
Komentarze 2