Kiedyś małżeństwom było łatwiej
Czwartek, 14 stycznia 2016 o 15:02, autor: rk 1
Od czasu do czasu trzeba się pokłócić - mówili państwo Stanisława i Edward Błaszakowie podczas Jubileuszu Małżeństw, który odbył się w Sławie - ale nie można trzymać w sobie złości. Państwo Blaszakowie w tym roku świętowali 50 lat wspólnego małżeństwa.
Podczas sławskiej uroczystości kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Małgorzata Hetmańska, gratulując małżeństwom wieloletniej miłości przypomniała słowa księdza Jana Twardowskiego: W życiu jest najlepiej, kiedy jest i dobrze, i źle, bo kiedy jest tylko dobrze, to niedobrze. Zapytaliśmy państwa Błaszaków o to, dlaczego ich zdaniem w życiu małżeńskim muszą być też i te złe chwile.
- To jest jak z marszem. Człowiek idzie i raz czuje się dobrze, innym razem jest zmęczony, a potem znowu osiąga formę. Podobnie jest z małżeństwem. Złe chwile są sprawdzianem dla dwojga ludzi, wtedy okazuje się, czy są gotowi do poświęceń, do miłości - mówił pan Edward Błaszak.
Zapytaliśmy również jubilatów czy dostrzegają różnice między nimi a współczesnymi, młodymi małżeństwami.
- Młode małżeństwa nie mają takiego życia rodzinnego, jakiego my doświadczaliśmy - mówi pani Stanisława Błaszak - dzisiaj jest większa gonitwa za pieniędzmi, dłużej pracują, a przecież przy tym mają jeszcze inne obowiązki, muszą wychować dzieci, zająć się domem. Kiedyś było chyba łatwiej małżeństwom.
(rak/foto: martyna)