Stowarzyszenie Huta Pieniacka zorganizowała 17 października spotkanie z podróżnikiem motocyklistą Tomkiem Witakiem w Bibliotece Publicznej we Wschowie. Tematem tego wydarzenia była opowieść o Hucie PIeniackiej i podróżach do niej motocyklem.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Spotkanie otworzyła prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka Małgorzata Gośniowska-Kola.
- Jedną z inicjatyw naszego stowarzyszenia jest upamiętnianie miejsc kaźni Polaków na Kresach - mówiła pani prezes - i właśnie w te miejsca wraz z członkami stowarzyszenia jeździmy i pracujemy na polskich cmentarzach, żeby pamięć o nich nie zaginęła. Od kilku lat jeździmy na kwaterę wojskową polskich żołnierzy w Brodach z lat 1914-1920.
Małgorzata Gośniowska-Kola podziękowała członkom stowarzyszenia za wspólny trud i pamięć o Kresach. Tomek Witak natomiast rozpoczął swoją opowieść od przedstawienia siebie.
- Nie mam kresowych korzeni - mówił - a pomimo tego podróżuję do Huty Pieniackiej, ponieważ mam poczucie solidarności narodowej.
Zapraszamy do obejrzenia fragmentów z sobotniego spotkania z Tomkiem Witakiem.
(rak)
Komentarze 4