TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Gorąca dyskusja o odpadach w Osowej Sieni i Starych Drzewcach. WIOŚ przemówił na sesji

pt., 2 listopada 2012 20:04
XXI Sesja Rady Powiatu Wschowskiego za nami. Najwięcej dyskusji wzbudziła informacja o stanie środowiska naturalnego w Powiecie Wschowskim złożona przez Wojciecha Konopczyńskiego, zastępcę Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. O sytuację w Starych Drzewcach pytali inspektora radni, a o to, co się dzieje w Osowej Sieni pytali już sami mieszkańcy tej wsi
Gorąca dyskusja o odpadach w Osowej Sieni i Starych Drzewcach. WIOŚ przemówił na sesji
- Prowadzimy kontrolę w Osowej Sieni u pana Zbigniewa Tarki. To jest sprawa bardzo kontrowersyjna, mamy wiele doniesień o nieprawidłowościach, jakie tam prawdopodobnie występują. Sprawa jest w toku. Równolegle prowadzimy również kontrole u wytwórcy odpadów. I nasza opinia o zasadności zarzutów będzie możliwa dopiero po dokonaniu analizy materiału dowodowego - mówił podczas składania swojej informacji Wojciech Konopczyński, zastępca Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. - Nasza instytucja zajmuje się działalnością administracyjną, działamy w zakresie wykroczeń, a nie przestępstw. Jeśli zajdzie potrzeba, to będziemy kierować tę sprawę do prokuratury - dodał Wojciech Konopczyński, ubiegając pytania radnych i mieszkańców Osowej Sieni o działalność firmy Zbigtar. Po tej wstępnej informacji głos zabrała radna i zarazem członkini Zarządu Powiatu, Dorota Kostka, która najpierw skierowała swoje pytanie do radnego Andrzeja Maćkowiaka, pracującego także w Referacie Inwestycji, Ochrony Środowiska i Mienia w Urzędzie Miasta i Gminy Szlichtyngowa. Później radna zwróciła się wprost do inspektora z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze. - Czy pan wie, co dzieje się na polach uprawnych w rejonie Starych Drzewiec? Skąd i w jakich ilościach przywożone są tam odpady? - pytała radnego Dorota Kostka. - Ludzie nie są pewni, czy są to odpady ustabilizowane. Oczekuję rzetelnej odpowiedzi i może pan inspektor pomoże nam w tym problemie, bo ja bym chciała uzyskać konkretną odpowiedź dla mieszkańców - apelowała do Wojciecha Konopczyńskiego radna ze Starych Drzewiec. Andrzej Maćkowiak większej konwersacji z radną Kostką nie podjął, odsyłając ją do przybyłego na sesję inspektora i to on musiał zmierzyć się z odpowiedzią na pytanie o to, co się dzieje na polach w rejonie Starych Drzewiec. Wojciech Konopczyński zasłonił się procedurami i kontrolą, ale wyraził też - w pewien sposób - swoje zdanie na temat praw, jakie każdemu się należą. - Bez rozpoznania sprawy nie mogę gwarantować, że tam dochodzi do nieprawidłowości. Mamy procedury, których muszę przestrzegać i na bazie których przedstawimy wyniki kontroli. Ale mieszkamy w kraju prawa i każdy obywatel ma prawo, by żyć w takim otoczeniu, jakie mu przysługuje. Istnieją jeszcze sądy i odwołania, które spowodują, że te działania (firmy Zbigtar - przyp. red.) zostaną ograniczone, ponieważ lokalna społeczność stwierdzi, że wpływa to negatywnie na ich miejsce zamieszkania - powiedział zastępca Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Z drugiej strony inspektor z Zielonej Góry zwrócił również uwagę na to, że ustabilizowane osady są legalne. Ustabilizowane osady nie posiadają czynników szkodliwych dla środowiska i można je stosować. - Taka jest, na dzisiaj, wykładnia prawa - stwierdził Wojciech Konopczyński. Katarzyna Rostowska-Hansen, mieszkanka Osowej Sieni, przyznała, że od kilku ostatnich miesięcy osady, które wcześniej były zwożone do Osowej Sieni, teraz składowane są w Starych Drzewcach. - Wożą do państwa - niestety, przykro mi - od tego momentu, kiedy nie wożą do nas, bo u nas jest hałas, także przykro mi, że staliście się państwo ofiarą naszego działania - przyznała współwłaścicielka pałacu w Osowej Sieni. - Mam swoiste wyrzuty sumienia, ponieważ byłem jednym z tych, który w jakiejś mierze, swego czasu, przyczynił się do powstania tej sytuacji. Byłem burmistrzem w czasach, kiedy we Wschowie wybudowano bardzo nowoczesną oczyszczalnię i od tego momentu pojawił się problem - zauważył Leon Żukowski. Radny Żukowski zapytał z kolei inspektora, czy kiedykolwiek firma Zbigtar rażąco naruszyła prawo. - W roku 2005 WIOŚ wydał decyzję zakazującą stosowania osadów pościekowych na terenie Powiatu Wschowskiego. Nasza zdecydowana decyzja została w odwołaniu uchylona ze względu na to, że nie były wyznaczone ścisłe granice zbiorników wód podziemnych. W roku 2010 nastąpiła nowelizacja ustawy o odpadach, która dopracowała miejsca, gdzie takich osadów stosować nie można. I obecnie mamy zamiast zbiorników wód podziemnych dwa zapisy - o strefach ochronnych ujęć wody i strefach ochronnych zbiorników śródlądowych - poinformował inspektor. Per Hansen, inny mieszkaniec Osowej Sieni, także odniósł się do sprawy pola w Starych Drzewcach, gdzie, jego zdaniem, dochodzi do ogromnego przekroczenia obowiązujących norm. - Ponad tysiąc ton osadów trafiło na pole w Starych Drzewcach, czyli mówimy o przekroczeniu norm i to o kilkadziesiąt razy. To, co się dzieje w Starych Drzewcach, to jest bomba ekologiczna - zaalarmował współwłaściciel pałacu w Osowej Sieni. Inspektor odparł, że trwają działania kontrolne i w tej chwili nie będzie wydawał opinii. - Jeżeli przekroczenia się potwierdzą, to jakieś sankcje administracyjne będą. To jest sytuacja bardzo zagmatwana i ponadregionalna. Od mieszkańców mamy różne informacje, które staramy się sprawdzać na bieżąco. Nie wszystkie się pokrywają, ale niektóre, prawdopodobnie, znajdą swój ciąg dalszy - zapowiedział Wojciech Konopczyński, zastępca Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Jako ostatnia głos w dyskusji zabrała Katarzyna Rostowska-Hansen. - Dla pana Żukowskiego mam informację: nie chodzi tylko o osady komunalne ze Spółki Komunalnej we Wschowie, także nie musi mieć pan wyrzutów sumienia, ponieważ chodzi o osady komunalne zwożone z trzech województw. I to co pan mówi - zgadzam się z panem - niektóre osady komunalne, np. z terenów przemysłowych, są bardzo niebezpieczne. I właśnie takie przyjeżdżają spod Czerwonaka do nas, do Osowej Sieni. I to nie chodzi o to, że my jesteśmy głupimi wieśniakami, którzy nie rozumieją - jak to się cytuje w Internecie - że coś z tymi osadami trzeba zrobić. Bo, to nie chodzi o osady ze Wschowy, ale o osady z trzech województw. I nie ma żadnego powodu, żeby były one zwożone tutaj, do tego powiatu, koło Osowej Sieni czy koło Starych Drzewiec. I proszę takich argumentów nie używać, bo one nas obrażają - zakończyła mieszkanka Osowej Sieni. Więcej w materiale filmowym. (admu)

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 14

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi