Pewnym zwycięstwem Wschowsko Sławskiego Towarzystwa Koszykówki zakończył się pojedynek w Sali Gimnazjum nr 2. Nasi koszykarze nie dali szans zawodnikom Gimbasketu Wrocław. – Przewaga fizyczna była po naszej stronie więc potraktowaliśmy ten mecz szkoleniowo – powiedział trener Krzysztof Zajc.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Oczywiście nie ujmując nic młodym zawodnikom z Wrocławia, bo mogą oni w przyszłości osiągać sukcesy. Dziś jednak to my byliśmy zdecydowanie lepsi. Próbowaliśmy nowe rozwiązania w grze obronnej. Czasami to się udawało. Jeśli będziemy mieli okazję to przećwiczyć na treningach to być może zaskoczymy też trudniejszych rywali – dodał szkoleniowiec WSTK.
Obrona naszej drużyny zaczynała się już pod własnym koszem. Taka gra sprawiała wiele trudności rywalom i już od pierwszej kwarty, zakończonej wynikiem 24:10 - zaznaczyła się wyraźna przewaga gospodarzy. Z czasem nasi koszykarze tylko powiększali dystans. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 19:9. Później gra się wyrównała. – Dałem pograć wszystkim zawodnikom. Wiadomo nie jesteśmy klubem zawodowym i nie każdy może być na treningu. Taki mecz to natomiast okazja żebym zobaczył w akcji tych, których nie widzę na co dzień. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 26:14, czwarta 19:15. Po meczu na tablicy wyników świecił wynik 88:48 dla wschowsko-sławskiej drużyny.
Punkty dla WSTK zdobywali: Przemysław Matuszewski 21, Marcin Rzeszowski 19, Wojciech Rzeszowski 12, Jacek Nowak 7, Krzysztof Kaptur, Krystian Naramski i Marcin Sacha po 5, Mariusz Zgrzebnicki 4, Bartosz Sanocki i Jędrzej Kowalski 3, Jedrzej Toś i Paweł Jaworski 2.
[gallery link="file"]
Komentarze 8