6 września w Urzędzie Miasta i Gminy Szlichtyngowa odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział burmistrz Elżbieta Rahnefeld, specjalista od pozyskiwania środków zewnętrznych Artur Olszewski oraz sekretarz gminy Mirosław Strzęciwilk. Jeden z poruszanych tematów dotyczył planów inwestycyjnych nad Baryczą w Wyszanowie.
Przypomnijmy, że 18 sierpnia na sesji Rady Miejskiej radni większością głosów nie przyjęli uchwały o zakupie działki w Wyszanowie oraz nie zaakceptowali zmian w budżecie, w którym między innymi przeznaczono środki na wykup tej działki od prywatnej osoby. Wtedy wątpliwości radnych budziły zbyt małe środki przeznaczone na drogi gminne oraz potrzeba wykupienia działki w Wyszanowie. Kilka dni później radni jeszcze raz spotkali się z burmistrzem, gdzie doszło do porozumienia. To porozumienie wyglądało mniej więcej tak, że pani burmistrz poinformowała, iż do kasy gminy wpłyną jeszcze dodatkowe środki, z których część zostanie przeznaczona na remonty dróg gminnych. W związku z tym 25 sierpnia na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej radni przyjęli zmiany w budżecie oraz wyrazili zgodę na zakup działki w Wyszanowie. Do tego tematu wróciła pani burmistrz podczas konferencji prasowej.
- Znaleźliśmy działkę, która należała do osoby prywatnej - mówiła pani burmistrz - negocjacje z tą osobą trwały jakiś czas i zakończyły się sukcesem. W związku z tym potrzebna nam była uchwała rady, żebym mogła podpisać akt notarialny. Pozyskanie tej działki otwiera nam drzwi do tego, aby pozyskać środki zewnętrzne. Myślimy, że na przełomie października i listopada uda nam się pozyskać te środki z Lokalnej Grupy Działania. W następnym etapie będziemy chcieli pozyskać za darmo dwie działki od Agencji Nieruchomości Rolnych.
Artur Olszewski specjalista od pozyskiwania środków zewnętrznych w UMiG Szlichtyngowa uzupełniając wypowiedź pani burmistrz wskazał na możliwości, jakie rysują się przed Wyszanowem, jeżeli dojdzie do powstania nad Baryczą terenów rekreacyjnych. Miałoby to być ważne miejsce w ciągu rzeczno-komunikacyjnym.
- Tutaj w przyszłości może być punkt, skąd obierane będą kajaki, tutaj mogą wpływać małe statki rzeczne, może rozwijać się agroturystyka - mówił Artur Olszewski.
Warto na koniec dodać, że trzy tygodnie wcześniej (18 sierpnia), zastępca burmistrza Szlichtyngowej Andrzej Bielawski, mówiąc o działkach, należących do Agencji Nieruchomości Rolnych, twierdził, że potrzeba co najmniej roku, aby akurat te tereny dostosować do potrzeb rekreacyjnych.
- Pojawiała się taka informacja, że moglibyśmy wziąć działkę od Agencji - mówił 18 sierpnia zastępca burmistrza - Żeby pozyskać taką działkę, ona (działka - przyp. red.) musi w planach zagospodarowania przestrzennego być przeznaczona na cele własne gminy. Aktualnie nie jest ta działka objęta planem, dlatego nie ma możliwości sąsiedniej działki pozyskać od Agencji. Gdybyśmy chcieli coś takiego zrobić, to procedura zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego trwałaby ponad rok czasu.
(rak)