TworzymyGłos Regionu

reklama

Dlaczego wandale uparli się na flecistę/fletnistę?

Wtorek, 12 lipca 2011 o 14:31, autor: 3
Dlaczego wandale uparli się na flecistę/fletnistę?

W czerwcu wrócił z dalekiej podróży nagi chłopiec, grający na flecie (poprzecznym). Nagość wciąż jest tematem tabu, nawet w takich miasteczkach jak Wschowa, stąd wiadomość o tym, że chłopiec wrócił, pojawiła się w lokalnych mediach z kilkudniowym opóźnieniem. Możliwe, że nie nagość decydowała o informacyjnym poślizgu, a inne, mniej lub bardziej obiektywne przyczyny. Istotne jednak, że wrócił. A że nagi? Psychoanalitycy pewnie przy okazji sporu jaki się wywiązał na portalu bezkresu.pl, przyznaliby, że to właśnie nagość przysporzyła figurze chłopca szumu medialnego. Niby nic takiego a jednak. Nie dlatego, że o nagości pisano tu i tam. Przeciwnie: ani na stronie wschowy.pl, gdzie konsekwentnie tłumaczy się, że rzeźba przedstawia fletnistę, czy też na portalu bezkresu.pl, gdzie przeciwnie - chłopca broni się przed fletnistą i rzuca w ramiona flecisty - ani razu nie pada słowo nagość. No może przesadzam, może pada raz lub dwa - ale to stosunkowo za mało, skoro chłopiec jest nagi, a flet (poprzeczny) trzyma w ręce. To co jest ważne: nagość czy flet? Odpowiedź pozornie jest prosta - oczywiście, że nagość, ale właśnie tutaj pojawia się nowy wątek. Nie ma prostych odpowiedzi, kiedy w okolicy bezbronnej repliki flecisty/fletnisty pojawia się grupa wandali. Wtedy spór: flecista czy fletnista odchodzi na bok. Historia podróży nagiego chłopca umyka w zapomnienie. Nawet opinia Zygmunta Dolczewskiego historyka sztuki i rzeczoznawcy, w której informuje, że figura ,,Fletnisty" wyróżnia Wschowę na tle innych miejscowości - nawet ta opinia wydaje się mało znacząca, kiedy jeden wandal z drugim wandalem planują zbrodnię. Minął niespełna miesiąc, a nagi chłopiec po raz kolejny wyruszył w daleką podróż. Tym razem na ulicę Daszyńskiego. Ktoś może i pomyśli, że chłopiec wrócił na stare śmieci, bo skądinąd wiadomo, że pierwotnie, figura nagiego chłopca, zdobiła jeden z ogrodów na tejże ulicy. Nic bardziej mylnego. Wrócił tam, gdzie jego oryginał jakiś czas temu został odnaleziony, czyli do magazynu Spółki Komunalnej. Jest to i może powrót symboliczny, ale na pewno nie taki, jakiego byśmy oczekiwali. Czerwcowy powrót nagiego chłopca do parku przy ulicy Rogalińskiego, wszyscy przyjęli z zadowoleniem. Wszyscy też w sposób jednoznaczny wyartykułowali swoje oburzenie zniszczeniem rzeźby. Łączą nas więc te same emocje, różnią jedynie semantyczne i etymologiczne zawiłości. Jeżeli tak dużo nas łączy, a tak mało dzieli, to dlaczego taki wandal z niedzieli na poniedziałek postanowił dokonać spustoszenia w fontannie? Odpowiedzi jest co najmniej kilka. Taki na przykład Bernard Margueritte twierdzi, cytuję: że kiepskie media nie pozwalają ludziom być prawdziwymi obywatelami, co jest niebezpieczne. Może i tak jest, bo w końcu, że jest niebezpiecznie przekonaliśmy się w poniedziałkowy poranek, ale rozwinięcie myśli wymagałoby osobnego artykułu. Więc na razie pozostawmy tylko samą myśl, niech ona sobie tutaj pracuje na razie bez komentarza. Są tacy, którzy twierdzą, że tylko monitoring mógł uchronić replikę. Inni z kolei wykazują brak dodatkowych lamp w parku przy ulicy Rogalińskiego. I jest też grupa osób, która proponuje, by nocą nagi chłopiec, grający na flecie (poprzecznym) był pod prądem, a ci, których fantazja ponosi jeszcze dalej, doradzają uruchomienie nocnych zapadni, które zbliżenie do figury, zakończą uwięzieniem intruza. Może być i tak, że na chłopcu ciąży jakaś klątwa. A powszechnie wiadomo, że klątwę najlepiej zdjąć jajkiem. Jajko ponoć zbiera wszystkie niepowodzenia i przerywa pasmo udręk. Jajkiem trzeba natrzeć całe ciało (najlepiej kiedy jest nagie) i nie myśleć wtedy o niczym (co jest niemożliwe, bo człowiek jednak - co by nie mówić - jest osobą myślącą). Można też wykonać 33 kołowe ruchy nad głową osoby, na której ciąży klątwa, ale ten pierwszy sposób wydaje się najbardziej odpowiedni. Chłopiec jest już nagi a w związku z tym, że jest rzeźbą, a właściwie repliką rzeźby, to po prostu nie myśli - stąd prawdopodobnie ten element usunięcia klątwy powinien podziałać. Najlepiej jednak wykonać wszystkie te czynności, jeżeli jeszcze kiedyś miałby nagi chłopiec ozdobić fontannę przy ulicy Rogalińskiego - przygotować monitoring, nocne zapadnie (uruchamiane nocą), podpiąć figurę pod prąd i na koniec natrzeć jajkiem. Tak zabezpieczony już nigdy nie padnie łupem wandali. A co z samymi sprawcami? Fabryka Kultury przewidziała nagrodę za wskazanie sprawcy, policja apeluje o pomoc i gwarantuje anonimowość. Wandale (ilu by ich nie było) liczą na to, że sprawa za chwilę ucichnie, bo wydaje się na pierwszy rzut oka przegrana - zdarzenie miało miejsce w nocy, nikt nikogo nie widział, sprawca nieznany. Ale jeżeli tego zniszczenia dokonali młodzi ludzie, pod wpływem alkoholu, to trzeba ten przypadek wciąż nagłaśniać i apelować do świadków i uczestników tego zdarzenia. Może nawet warto rozwiesić w mieście informacje o poszukiwaniu sprawców. Warto wszelkimi sposobami kłuć w oczy sprawców - być może (co oczywiście dzisiaj może wydawać się naiwnością) któryś z nich się złamie i podda dobrowolnej karze. A może świadek tego zdarzenia zrozumie, że nie warto trzymać w tajemnicy informacji o sprawcach lipcowych zniszczeń. (rak)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (3)

avatar

avatar
~Piotr z Goleniowa
14.07.2011 16:29

Jestem byłym mieszkańcem Wschowy i jestem zszokowany takim wandalizmem . Pamietam oryginalną figurke przy której robiliśmy sobie rodzinne zdjęcia . Pozdrawiam dobrych mieszkańców Wschowy i policje ,aby ujęła sprawców.

avatar
~witaliusz pismienny
15.07.2011 20:02

To nie menele, pijaczki i ćpuny zdewastowali figurkę ale chłopcy z tzw. Dobrych domów. Mogę to śmiało określić ponieważ przez 18 lat wracałem z pracy w Lesznie po 23 a jeździłem do pracy przed 5 rano i się napatrzyłem na to co tzw. Młodzież z dobrych rodzin wyprawia, A gdzie rodzice gimnazjalistów, licealistów? To przecież w tym wieku najwięcej młodzieży się pęta po Wschowie po 20 pijana, naćpana rozrabiając jak pijany zając. I po równi i chłopcy i dziewczyny. Dlaczego we Wschowie jest normą sprzedaż alkoholu i tytoniu osobom niepełnoletnim? Gdzie naloty PIH, policji, straży miejskiej w cywilu, gdzie zakupy kontrolowane, prowokacje policyjny. Tylko karać za nieprawidłowe przejście, parkowanie bo z tego jest kasa dla sołectwa wschowskiego a nie dla poprawy bezpieczeństwa ludności. A dewastacja we Wschowie to jest od 1949 roku. Przecież wtedy młodzi wschowianie powybijali witraże w zborze ewangelickim a obecnie kościele na placu Kosynierów, kaplice przycmentarną obok obecnego lapidarium zdewastowaliście i zamieniliście na rzeźnię, tak samo zdewastowaliście okoliczne pałace nietknięte przez pożogę wojenną. Więc niedaleko pada jabłko od jabłoni.

avatar
~Abri
28.07.2011 03:19

To nie alkohol, nie narkotyki. Taka jest po prostu mentalność większości Polaków. Sztuka i piękno to obce pojęcia, a co obce to niebezpieczne i należy zniszczyć.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl