Niestety z pewną dozą smutku zauważam, że opozycja i ta „bez ideologicznej twarzy” spod znaku Pana Czopka, i ta „z twarzą socjalizmu i lewicy” spod znaku Pana Mazura gra na jedną - negatywną nutę. Zamiast rywalizować na programy, prześcigać się w nowych, oryginalnych pomysłach „na Wschowę”, przekonywać, że potrafimy lepiej rządzić - cała przysłowiowa para idzie w gwizdek, którym jest krytyka burmistrza i aktualnej wschowskiej rzeczywistości.
Pan Krzysztof Owoc czołowy ideolog, śledczy oraz sędzia wschowskiej lewicy tropi aferę za aferą, wydaje wyroki, a wszystko to, aby zmienić władzę we Wschowie. Aktualne staje się pytanie: czy po to, aby „Wschowa rosła w siłę, a wschowscy obywatele żyli dostatniej”, czy też po to, aby lewicowy burmistrz zapewnił jemu i całemu lewicowemu środowisku „siłę i dostatek”?
Nawiązując do śledczych zapędów Pana Owoca to warto zauważyć, że ostatnio często szermuje słowami prokurator, dzielnicowy itp. Pragnę zadedykować koledze Krzysztofowi film gruzińskiego reżysera Tengiza Obuładze pt. „Pokuta” http://www.youtube.com/watch?v=-QVQ7oaxvvU . Główny bohater symbolizujący Stalina mówi w jednej ze scen: „My jeśli zechcemy złapiemy kota w ciemnym pokoju, nawet gdy go tam nie ma”.
Wróćmy jednak do politycznej reklamy. Jak w soczewce skupia się w niej taktyka lewicowo-owocowej opozycji. Cytat z programu wyborczego burmistrza Grabki, zestawiony z liczbą bezrobotnych i żądaniem „Pracy! Perspektyw! Zmian!” Wszystko w 1-Majowej oprawie. Brakuje tylko szturmówki… Bezrobotni zawsze byli i będą, podawanie liczby bezrobotnych bez analizy czy ona rośnie, czy maleje, czy pozostaje bez zmian nie ma żadnego (poza politycznym) sensu. Burmistrz w programie wyborczym odpowiada na pytanie: Jaka będzie Wschowa za kilka lat? Przedstawia pewną wizję, wskazuje cel do którego pragnie dążyć. Lewica rozlicza go z wyrwanego z kontekstu fragmentu i to długo przed końcem kadencji. Dokłada do tego populistyczne wołanie: Pracy!, a także wołanie polityczne: Zmian!
A ja, nie chcę burmistrza mojego miasta bez wizji, bez celów i dobrze jeżeli są one ambitne, trudne do zrealizowania. Burmistrz Grabka taką wizję i takie cele wskazuje i dąży do ich realizacji. Oczywiście czasami z potknięciami, ale na pewno uczciwie i konsekwentnie. Z drugiej strony nie chcę opozycji, której głównym celem jest krytykować, zniechęcać, obrzydzać, opozycji kreującej rzeczywistość poprzez metody zbliżające się do manipulacji.
Na koniec tytułowe pytanie i moja motywacja. Oczywiście nawiązując do linii programowej tytułu zw.pl – pokazujmy powiat wschowski z dobrej strony, doceniajmy inicjatywy oddolne i zaangażowanie ludzi w promocje „małej ojczyzny” - nie powinniśmy wyrażać zgody na pokazywanie Wschowy w złym świetle. Jednak, kiedy ktoś to robi tylko dla celów politycznych, permanentnie organizując ideologiczny happening, to w końcu trzeba to napiętnować. Bo tutaj nie chodzi o dobro miasta i jego obywateli. Odważnie mówię, że nie chcę takiej Wschowy w której można bezkarnie rozbijać się i „tłuc” adwersarzy politycznych. Panowie i Panie – nawet jeśli nam nie po drodze – budujmy dobry wizerunek miasta i powiatu a nie stawiajmy swoich małych politycznych ambicji ponad dobrem ogółu. Reklamę polityczną puściłem do publikacji z jednego powodu. Aby wszyscy mogli zobaczyć język współczesnej lokalnej lewicy. Jak mało się różni od tego znienawidzonego przez moje pokolenie. Młodzi muszą się sami przekonać. Więc niech „wisi” przez maj. Jako ostrzeżenie.
Chcę normalności i dlatego zachęcam wszystkich czytelników zw.pl do korzystania z majowego weekendu, bo u nas naprawdę dużo się dzieje! Nie zapomnijmy wywiesić flagi.
Mariusz Ławrynowicz