Dachował w przydrożnym polu
Piątek, 20 lutego 2015 o 10:45, autor: Edyta Liberska 3
Do poważnego zdarzenia drogowego doszło dzisiejszej nocy pomiędzy Wschową, a Osową Sienią. 28 - letni mieszkaniec Wschowy swoim BMW dachował w przydrożnym polu. Półprzytomny został przewieziony do szpitala w Lesznie. Policjanci ustalają okoliczności w jakich doszło do zdarzenia.
Dzisiaj (20 lutego) po godzinie 3.00 dyżurny wschowskiej Komendy Policji otrzymał zgłoszenie o pojeździe leżącym na dachu w odległości 150 metrów w przydrożnym polu za Wschową w kierunku Osowej Sieni. Przybyli na miejsce policjanci zauważyli leżącego kilka metrów od zniszczonego pojazdu mężczyznę, który krwawił i był półprzytomny. Po chwili mężczyzna został przetransportowany przez grupę pogotowania ratunkowego do leszczyńskiego szpitala. Badanie krwi młodego mieszkańca Wschowy, wykazało ponad 3 promile.Wschowscy policjanci wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do tego zdarzenia.
Pomimo ciągłych policyjnych apeli dotyczących piractwa drogowego, jazdy w stanie nietrzeźwości i tak trafiają się nieodpowiedzialni kierujący, którzy bagatelizują obowiązujące przepisy ruchu drogowego i tym samym narażają na niebezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu drogowego. Świadczyć może o tym nocne zdarzenie drogowe oraz przeprowadzone wczorajsze policyjne działania „Prędkość”. Wczorajszymi rekordzistami okazali się 36-letni mieszkaniec Leszna i 34-latek z Jędrzychowic. Ich pomiary prędkości w terenie zabudowanym, na obowiązującej „50”-ce wyniosły prawie 110 km/h.
Pozostali kierujący z Leszna, Kościana, Legnicy, Polkowic, Zielonej Góry, Głogowa przekroczyli prędkości o 30, 40 km/h w terenie zabudowanym. Dwóch mieszkańców województwa wielkopolskiego pomimo obowiązującego znaku podwójnej linii ciągłej wyprzedzało pojazdy jadące przed nimi.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie intensywnie działają w kierunku wyeliminowania z dróg powiatu wschowskiego kierowców, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem, brakiem rozsądku przyczyniają się do wzrostu zagrożenia na naszych drogach. Lekkomyślni piraci drogowi muszą liczyć się z konsekwencjami utraty prawa jazdy.
(tekst/foto: KPP)