Relacja meczowa ze strony Dębu:
W sobotnie popołudnie zawitała do nas drużyna ze Starego Kurowa. Rywale od pierwszych minut preferowali dość prosty futbol, mianowicie jak najszybciej posyłali długie piłki na tzw. walkę. Ten sposób grania nie do końca nam odpowiadał, jednak dość szybko przejrzeliśmy zamiary przeciwnika i zaczęliśmy grać swoje. Tego rodzaju mecze często otwierają się dopiero po pierwszym golu. Na tego naszym kibicom przyszło czekać, aż do doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Nasz bramkarz - Marcin Korotyszewski posłał długą piłkę, którą przyjął Tomasz Bieleń i zgrał do Damiana Koppenhagena. Ten podciągnął akcję i oddał strzał tuż przy prawym słupku, nie dając szans na interwencje golkiperowi. Po golu grało się naszemu zespołowi o wiele lepiej. W efekcie w 64 minucie ponownie trafiamy do siatki rywali. To za sprawą Pawła Wieczorka, który idealnie wykończył głową dośrodkowanie na nos od Damiana Koppenhagena. Nie minęły trzy minuty i prowadzenie stało się jeszcze bardziej okazałe. W polu karnym sfaulowany został Radosław Szafer, a jedenastkę dla naszego zespołu wykorzystał Damian Koppenhagen. W nasze poczynania wkradł się zbyt wielki luz i pewność siebie. W efekcie po naszym błędzie tracimy bramkę. Choć nie zmienił się obraz gry, szkoda, że nie utrzymaliśmy czystego konta. Meprozet to silna fizycznie drużyna, z którą było dość dużo tzw. walki wręcz - tym razem to my wychodzimy zwycięsko z tej potyczki, naszym rywalom życzymy powodzenia.
Dąb wygrywa u siebie
Wtorek, 16 sierpnia 2022 o 14:37, autor: WG 0