Zniesienie obowiązku szkolnego 6-latków oraz podwyższenie poziomu kwoty wolnej od podatku, to dwie z wielu propozycji rządu Prawa i Sprawiedliwości, które będą miały wpływ na działanie samorządów. Skutki pierwszej z przytoczonych zapowiedzi trudne są dzisiaj do oszacowania. Efekty drugiej zapowiedzi, to zdaniem wiceburmistrza Miłosza Czopka, mniejsze wpływu do budżetu gminy.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Radny Łukasz Tkacz proponuje, by gmina przygotowała się do zapowiadanych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian w oświacie. Wiceburmistrz Miłosz Czopek jest zdania, że trudno dzisiaj przewidzieć, w jaki sposób zmiany w szkolnictwie będą realizowane.
- Jeżeli sprawdzi się scenariusz, polegający na tym, że do 10 grudnia zmieni się ustawa, dotycząca 6-latków - mówi wiceburmistrz - to dzisiaj nie jesteśmy w stanie oszacować ilu rodziców zdecyduje się posłać swoje dzieci w tym wieku do szkół. Jeżeli zgodnie z deklaracjami pani premier do 10 stycznia zostanie podpisana ustawa o wygaszaniu szkół gimnazjalnych, to wiemy już, że dzieci, które dzisiaj są w 5 klasie do gimnazjum już nie pójdą. Mamy wtedy rok na przeprowadzenie reformy najprawdopodobniej tylko i wyłącznie o własnych siłach. Nie podejrzewam, aby w tym zakresie samorządy otrzymały środki z budżetu państwa.
Wiceburmistrz wypowiedział się również na temat zapowiadanego podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
- Jak wiadomo wpływy z PIT są ważne dla budżetu każdej gminy - mówił Miłosz Czopek - jeżeli zostanie podwyższona kwota wolna od podatku, to będziemy musieli przeliczyć jakie kwoty, a będą to na pewno bardzo duże kwoty, utracimy w naszym budżecie.
Zdaniem wiceburmistrza nadchodzą ciężkie czasy i dlatego też warto jego zdaniem interpretując działania gminy, brać pod uwagę sytuację finansową, w jakiej wschowski samorząd się znajduje.
(rak)
Komentarze 29