reklama
Impreza była świeta. Szkoda tylko, że Panowie z ZW.PL nie byli odpowiednio ubrani. Może tak na przyszłość, garnitur ogólnie na cały pobyt, a nie marynarka wrzucona na siebie przed nagraniem wywiadu. Trochę szacunku dla innych.
Popieram. Na studniówkę w garniturze / fraku. Na koncert rockowy w skórze. Na zawody sportowe w dresach. Nie macie stylu dziennikarze, oj nie macie. Hańba Wam po wsze czasy. Ja bym się poczuł urażony, gdyby chcieli przeprowadzić ze mną wywiad ubrani normalnie, a nie w kowbojki i długi skórzany płaszcz.
W takim razie na sobotę powinniśmy mieć cztery zestawy ubrań ze sobą ;) Zaczęliśmy pracę o 9:30, od Lginia i przekazania wozu strażackiego - strój nr 1 - zimowy, bo mróz był. Potem strój nr 2 - sportowy, bo byliśmy na turnieju tenisa stołowego. Następnie strój nr 3 - skóry, bo przecież koncert Artrosis, no i na koniec strój nr 4 - frak, bo 100dniówka... Poza tym, że w pracy spędziliśmy czas od godziny 9:30 do 23:30, to faktycznie, słoma z butów. Wyrażamy ubolewanie ;)
Każdy, kto pracuje, musi się odpowiednio do swojej pracy ubrać z szacunku dla ludzi z którymi się spotyka w pracy (pani w banku, w urzędzie, w sklepie itp). Jeśli Państwa praca wymaga czterech różnych ubrań w jednym dniu to należy je mieć przygotowane. Nikt od Państwa nie wymaga FRAKU na 100dniówkę -wystarczą czyste czarne spodnie i jakaś marynarka.Pozdrawiam.